Romance to nazwa moich ukochanych perfum Ralpha Laurena (swoją drogą jego suknie ślubne zaprojektowane dla jego synowej Lauren Bush oraz córki Dylan należą do jednych z najpiękniejszych, które widziałam) i pomyślałam, że ta nazwa doskonale oddaje charakter i styl tego ślubu. Niesamowicie romantycznego i zmysłowego. A to za sprawą pięknej stylizacji Pary Młodej, kolorystyki i detali. Nie mogę oderwać oczu od… Pana Młodego 🙂 Jakie ciacho! Ale Panna Młoda też jest cudna! I jej druhny! Uwielbiam ten pudrowy odcień brudnego różu! A Wy? Kolorystyka została perfekcyjnie dobrana do stylizacji PM i jej druhen, fryzur oraz dekoracji. A od kwiatów, podobnie, jak od Pana Młodego trudno oderwać wzrok – kolorowe, ogrodowe, różnorodne! Cudowne, pastelowe maki, które mam nadzieję będą niedługo powszechnie dostępne w Polsce. Urocze dekoracje nie kończą się na kwiatach. Słoiczki wypełnione kwiatami zdobiły większość zakątków na tym uroczym ślubie i weselu. Motyw ogrodowych kolorowych kwiatów znalazł się również na papeterii. Kwiaty są najlepszym, najbardziej uniwersalnym i pewnym motywem dekoracyjnym. Wolicie kwiaty eleganckie? Jednokolorowe? A może takie, jak tu?