W przedostatnim odcinku naszego cyklu FRESH MINT! chciałam pokazać Wam kolejny pomysł na wyeksponowanie podziękowań dla gości. Tym razem nasze spersonalizowane gumy ORBIT trafiły na zaaranżowany stolik z księgą życzeń. Po przednich publikacjach (nie tylko na naszym blogu, ale również na innych ślubnych portalach), kilka osób przysłało do nas maile z pytaniem, czy to eleganckie, aby na weselu były gumy do żucia? Czy goście nie poczują się urażeni, że guma do żucia sugeruje problemy ze świeżością oddechu? Zdziwiły mnie takie wątpliwości. Gdybyście rozdawali pastę do zębów i mydło można by to uznać za dwuznaczne 😉 Ale gumy do żucia, których głównym zadaniem jest zneutralizowanie smaku i poprawa komfortu gości są absolutnie stosownym detalem. Ja byłabym wdzięczna, gdybym na weselu mogła w taki sposób odświeżyć swój oddech. Raczej mało kto nosi ze sobą szczoteczkę i pastę, aby po każdym posiłku umyć zęby. Miętowa guma doskonale zastąpi tę czynność w trakcie wesela. Pamiętajcie, że podczas wesela, goście zazwyczaj więcej niż zazwyczaj jedzą i piją. Niekiedy są to potrawy o wyrazistym smaku i zapachu. Kilka drażetek gumy do żucia uratuje wielu osobom życie w takiej sytuacji 🙂 Nasz pomysł na aranżację stolika z księgą gości i gumami zrodził się właśnie z potrzeby, dyskretnego wyeksponowania tego gadżetu. Myślę, że to doskonałe miejsce, aby goście mogli poczęstować się gumami. A ponieważ ich opakowania można spersonalizować i dopasować kolorystycznie i stylistycznie do tematyki i palety kolorów własnego ślubu, mogą być one również ślicznym detalem dekoracyjnym! Przygotowana przez nas stylizacja to wykorzystanie najmodniejszych w tym sezonie roślin doniczkowych (użyłyśmy białej surfinii), kilku świeczników ze świecami pasującymi kolorystycznie oraz szklanego pucharka w którym znalazły się pudełeczka z gumami. Zieleń mięty i motyw kropek z opakowań, jak zauważycie znalazł się również w dekoracji księgi życzeń. Spersonalizowane gumy ORBIT zamówisz na stronie WWW.JEDZ-PIJ-ZUJ.PL Jeśli spodobały Ci się nasze propozycje opakowania, możesz je wykorzystać! Pliki z grafikami znajdziesz we wpisie znajdującym się TU. A za tydzień 🙂 A za tydzień, ostatni odcinek cyklu i prawdziwa miętowa bomba 🙂