Czekam na nie cały rok! Kocham je od dzieciństwa spędzanego u Babci pod miastem. Przez wiele lat uważane ze wiejskie kwiaty i bynajmniej nie było to określenie pozytywne. Modna na peonie przywędrowała do Polski z USA i Wielkiej Brytanii. Wiele znajomych florystek przy każdej okazji wypomina mi, że przez Bridelle Panny Młode żądają peonii o każdej porze roku 😉 Mamy podobno na tym polu szczególne zasługi dla polskiej florystyki ślubnej 😉 Mamy również nadzieję, że tak, jak promowaliśmy peonie, uda nam się wypromować dalie. Ale o daliach innym razem. Dziś peonie, które są pachnące, piękne i niezastąpione na majowych i czerwcowych ślubach. Dla osób zainteresowanych – peonie szklarniowe są już dostępne na giełdach kwiatowych. Ten kwiat doskonale sprawdzi się jako samodzielna dekoracja ślubu. Można łączyć go z innymi gatunkami, ale wg mnie największe wrażenie robi bez żadnych dodatków. Kremowa biel, pastelowy róż oraz ostry amarant – to najczęściej spotykane kolory peonii (ale są również peonie w odcieniu brudnego różu, pastelowej lawendy oraz koralowe). Świetnie pasuje do nich świeża zieleń liści paproci czy funkii. Zobaczcie, jak pięknie komponują się z kolorowym szkłem i starą porcelaną w stylu vintage. To co? Decydujecie się na peonie?