Dawno w polskim internecie nie było takiej dyskusji, jak ta, która rozpętała się w sobotę późnym popołudniem, po opublikowaniu przez aktorkę Katarzynę Zielińską zdjęć z przygotowań do jej ślubu. Chwilę potem na większości portali plotkarskich pojawiły się zdjęcia sprzed kościoła przed uroczystością i tuż niej. Muszę również napisać, że portale ślubne i blogi (w tym nasz) otrzymały materiał prasowy na maila. I cóż się stało. Pomimo, że była to sierpniowa sobota, zaczęła się niezwykła, jak na ten dzień tygodnia i porę dnia dyskusja o sukni Panny Młodej. Dla większości osób była ona dużym rozczarowaniem. Tym większym, że zarówno Kasia Zielińska, jak i autorka projektu Gosia Baczyńska słyną ze świetnego gustu, wyczucia stylu i klasy. Niestety suknia nie wzbudziła zachwytu. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że pod zdjęciem Kasi, które umieściliśmy na naszym FB w sobotę (zobacz TU), nasi Czytelnicy zaczęli umieszczać swoje komentarze i opinie dotyczące stroju. Rzadko zdarza się, aby były to wyłącznie opinie negatywne. Tak było tym razem. Nie można mieć do nikogo żalu, ani pretensji, że mają takie, a nie inne odczucia, skoro samemu dało się przyzwolenie do wyrażania opinii na swój temat rozsyłając zdjęcia z prywatnej, bądź co bądź uroczystości. Śluby osób publicznych (czy też znanych) są zawsze w centrum zainteresowania opinii publicznej. I tylko od samych Nowożeńców zależy czy zechcą go pokazać, czy nie. Wiem, że nie jest żadnym problemem zorganizowanie uroczystości ślubnej, bez udziału ani jednego paparazzo. Skąd wiem? Ano stąd, że miałam ogromny zaszczyt i przyjemność oglądać fotografie ślubne znanych, polskich Par, które nigdy nie ujrzały, ani zapewne nie ujrzą światła dziennego, bo takie było życzenie Pary. Przypomnijcie sobie dyskusje na temat dość niefortunnej sukni Joanny Liszowskiej, czy kontrowersyjnej kreacji Oli Kwaśniewskiej. Dlaczego o tym mówiliśmy? Dlaczego o tym pisano? Bo ktoś się na to zgodził. Zaryzykuję stwierdzenie, że ktoś sobie wręcz tego życzył. A wiadomo, jak to jest z życzeniami. Czasem lubią spełniać się z nieprzewidzianym bonusem. Dlatego może lepiej nie robić czegoś, nad czym nie ma się do końca pełnej kontroli?