W poniedziałek leżałam krzyżem i modliłam się o pogodę. Wymodliłam ją o tyle, że nie padało. Za to wiało tak, że mogłyśmy śmiało z koni przesiąść się na żaglówkę. Ale nie zrobiłyśmy tego. I nie było żadnej siły, która by nas do tego zmusiła. Dlaczego? Zaraz przekonacie się sami! W takich oto niesprzyjających pogodowo warunkach, ale za to z wyjątkowymi ludźmi i w wyjątkowym miejscu powstała sesja do kolejnego numeru BRIDELLE STYLE, zatytułowana roboczo Boho Lace. Po perypetiach pogodowych, po przejechaniu pierwszy raz w życiu autostradą A2 (dojazd zajął nam tylko 25 minut!), dotarłyśmy do miejsca, które można określić jednym słowem – MAGICZNE! Magiczne, bo położone na skraju Bolimowskiego Parku Krajobrazowego (zapach lasu i mokrej ściółki będzie już zawsze kojarzyć mi się z KJ Huzar). Magiczne, bo tętent biegnących koni przyprawił mnie o szybsze bicie serca, jeszcze zanim dotarłyśmy na miejsce. Magiczne, bo konie w stadninie, którą odwiedziłyśmy są piękne, szczęśliwe i czule troszczą się o nie dobrzy ludzie. Magiczne, bo magiczna i niezwykła jest właścicielka klubu – Ksenia Samsel! W urokliwym, pięknym, otoczonym ze wszystkich stron lasami i polami obiekcie powstała, chyba moja ukochana z dotychczasowych, sesja zdjęciowa. Klimat boho, to coś, co kocham! Wiecie o tym! Było bardzo kobieco, bo tym razem nasza ekipa składała się z samych Pań 🙂 Ania Matuszewska, jak zwykle zaprojektowała scenografię, która przyprawiła mnie o piski i wrzaski zachwytu! Olivia Konicka, jak zwykle z entuzjazmem i zapałem przystąpiła do pracy! Gosia Abramowicz, jak zwykle uczesała i umalowała modelkę, czytając w moich myślach. Wszystko, jak zwykle. Czyli nuda! Przepiękna modelka Kasia, którą być może rozpoznajecie z innej sesji dla wcześniejszej edycji magazynu, wyglądała obłędnie w koronkowej sukni Femini i w przepięknej fryzurze ozdobionej opaską od White Jasmine. Powstrzymywałyśmy się nawzajem, aby nie zjeść malin i borówek z cudnego tortu i babeczek przygotowanych przez Igę Sarzyńską. A nasz Gang Młodocianych Blondynek, czyli Jusia (córka Ani) oraz Natalka i Patrycja (córki Olivii) zrobił furorę w tiulowych tutkach, koronkowych bluzeczkach, diademach z gipsówki i… czarnych kaloszkach! Pragnę zaznaczyć (bo całą kolekcję zobaczycie wkrótce), że ubranka dziewczynek (spódniczki, koronkowe bluzeczki i diademy) to projekt Ani Matuszewskiej, który powstał przy współpracy z Bridelle i będzie to produkt sygnowany FABRYKA PASJI by Bridelle, który będziecie mogli kupić już niedługo w BRISHOP. Dziewczyny po prostu wymiatały! Jednakże, moje najukochańsze Panie z którymi pracowałam tego dnia, wybaczcie mi, ale największą gwiazdą był… Helio V. Zwany również Heńkiem. Duma naszej cudownej gospodyni – przepiękny koń andaluzyjski, który pozował z wielką gracją i cierpliwością. Nie da się opisać, jakie wrażenie robi to przepiękne, majestatyczne zwierzę pod wodzą swojej właścicielki. Helio wykonywał wszystkie polecenia z uwagą, był spokojny i nikt, kto był na planie nie mógł oderwać od niego wzroku! Wszystkich, którzy kochają rustykalne klimaty, którzy poszukują miejsca na wesele w pięknym miejscu, z fantastycznym otoczeniem gorąco zachęcam do odwiedzenia Klubu Jeździeckiego HUZAR (kliknij TU, aby przejść na FB). Klub dysponuje przestronną salą z wyjściem nad staw i widokami, które zapierają dech w piersiach! Pasące się na pobliskich łąkach konie można oglądać godzinami! Ślub w plenerze i wesele w tym obiekcie to rewelacyjny wybór na każdą porę roku. Również na zimę, albowiem na terenie stadniny znajduje się gigantyczna drewniana jurta, w której można rozpalić ognisko, nawet kiedy na zewnątrz trzaska mróz! Obiekt dysponuje salą do 180 osób, pokojami gościnnymi i świetną kuchnią. Dojazd autostradą z Warszawy jest błyskawiczny, a otoczenie parku krajobrazowego zapewnia niezapomniane wspomnienia. Takimi miejscami zawsze zachwycam się na zagranicznych ślubach i takie miejsce znalazłam zaledwie 50 km od centrum Warszawy. Chciałam ogromnie podziękowań Kseni, jej mężowi Markowi oraz wszystkim pracownikom KJ Huzar za pomoc i ogromną życzliwość. To cudowne, że można spotkać dziś takich ludzi. Otwartych, wrażliwych na krzywdę naszych braci mniejszych, dobrych i z ogromnym poczuciem humoru. Dziękuję Wam za zaproszenie i obiecuję, że jeszcze Was odwiedzimy. Przesyłam również wielkiego buziaka do najbardziej uroczej mieszkanki Samselowa 😉 Najbardziej uroczej i niepokornej sześciolatki, którą w życiu poznałam – Amelki 🙂 Dla takich chwil, warto pracować! Nie wiem, jak dokonam wyboru zdjęć do magazynu 🙂 Zobaczcie zresztą sami poniżej 🙂
Sesje zdjęciowe zobaczycie wkrótce w kolejnym wydaniu BRIDELLE STYLE.
* * *
fotografia OLIVIA KONICKA PHOTOGRAPHY
make-up&hair GOSIA ABRAMOWICZ
modelka KASIA KAMIŃSKA
modelki mini JUSTYNKA, NATALKA, PATRYCJA
stylizacja KAROLINA WALTZ / WHITE TEAM
florystyka, dekoracje, scenografia ANNA MATUSZEWSKA / FABRYKA PASJI
torty i babeczki IGA SARZYŃSKA / PRACOWNIA ARTYSTYCZNA SARZYŃSKI
sukienka FEMINI
buty DEEZEE
opaska WHITE JASMINE
spódniczki tutu, bluzeczki i diademy dziewczynek FABRYKA PASJI
obiekt KLUB JEŹDZIECKI HUZAR / Józefów 11, Wiskitki k. Żyrardowa
koń HELIO V / KLUB JEŹDZIECKI HUZAR
przygotowanie sesji Karolina Waltz / BRIDELLE i Anna Matuszewska /FABRYKA PASJI
zdjęcia: OLIVIA KONICKA dla BRIDELLE STYLE
* * *