Liv Hart i stworzona przez nią marką ENCHANTED ATELIER to jedna z najważniejszych firm oferujących dodatki do włosów dla Panien Młodych na świecie. Jej projekty są zawsze kwintesencją jakości, wyrafinowania i subtelności. Jej przepiękne welony z najnowszej kolekcji zauroczyły mnie tak, że sama się tego nie spodziewałam. Jestem raczej miłośniczką fascynatorów, woalek i toczków. A od dziś stałam się zadeklarowaną fanką delikatnych, tiulowych, muślinowych, wykańczanych misternymi koronkami welonów. Niezwykle stylowe welony zostały niezwykle pięknie i ujmująco pokazane na profesjonalnych fotografiach. Uczulam i zwracam uwagę polskich firm produkujących dodatki – często macie w ofercie naprawdę świetne produkty, o jakości których mogłam przekonać się na żywo, ale niestety na niedbałych, nieprzygotowanych, bez stylizacji zdjęciach te produkty tracą cały urok. Warto o tym pamiętać 🙂
1/8 Spalona słońcem Toskania
Po niewielkiej, choć groźnie zapowiadającej się burzy śnieżnej, która przeszła wczoraj nad Warszawą, dziś mam dla Was niesamowity, słoneczny i obłędny ślub! Prawdę mówiąc do końca była przekonana, że to nie jest prawdziwy ślub, tylko scenografia i modele przygotowani do sesji zdjęciowej. A jednak nie. To jest prawdziwy ślub, który odbył się w jednym z najpiękniejszych miejsc na ziemi – Toskanii. Kamienne podłogi, budynki, słońce pieszczące swoimi promieniami drzewa, trawę i gości, dyskretny motyw lawendy i wypłowiałe kolory pasteli. Nie mogło być piękniej. A było! Dopracowany w najmniejszych detalach ślub. Prześliczna Panna Młoda w sukni… swojego własnego projektu i szpilkach od Valentino. Druhny w sukniach o kolorze spalonego słońcem brudnego różu z bukietami z lawendy. Pan Młody w granatowym garniturze do którego dobrano buty w kolorze karmelu. Wszystko jest tak piękne, perfekcyjne, że aż nierealne! Dyskretny urok lawendy i ziół towarzyszył Parze i gościom na każdym kroku. Stoły ozdobiono glinianymi donicami z pachnącymi kwiatami, a stołom nadano nazwy ziół, ozdabiając każde nakrycie gałązką danej rośliny. Na wesele w Toskanii nie mogło zabraknąć włoskich specjałów – dojrzałych warzyw i oczywiście pizzy! Nie do wiary, że na tak wyrafinowanym i pięknym przyjęciu, znalazło się coś, co w powszechnym mniemaniu jest pospolite. Jak widać, nawet pizza może być stylowa 🙂 Przepiękny ślub. Przepiękny tort. Przepiękna realizacja.