Wielokrotnie pisałyśmy na blogu o adaptacji przestrzeni, która jest dookoła ślubnej realizacji. Przestrzeń bezwzględnie powinna być powiązana ze ślubną aranżacją, ale niekiedy zdarza się, że jest ona głównym bohaterem całej ślubnej koncepcji. Tak jak na ślubie poniżej. Pisałam o tym przy okazji ślubu w szklarni (zobacz TU), że w Polsce jest niewiele realizacji w miejscach inne, niż te z góry zaplanowane pod działalność gastronomiczną. Piszę to z żalem, tym bardziej, że w Polsce jest mnóstwo obiektów i miejsc, które można genialnie wykorzystać na oryginalne wesela. Niech zainspiruje Was ten ślub, który odbył się w hiszpańskim Muzeum Energii. Stara, zaadaptowana na cele komercyjne stacja energetyczna stała się genialnym tłem ślubnym! Ile w Polsce trzeba by mieć odwagi, aby zrealizować ślub w takim miejscu? Prawdę mówiąc, brak mi odwagi, aby o tym myśleć! A przecież nie potrzeba wiele, aby zorganizować ślub w takim miejscu! Jego charakter i styl są tak wyraziste, że dekoracje są wyłącznie dodatkiem do całej formy. Wystarczą niewielkie nakłady finansowe, aby udekorować stoły, ściany czy kilka kącików. Przestrzeń w rozumieniu architektonicznym robi całą robotę 🙂 Spójrzcie zresztą sami – pomalowane na turkusowo słoiki z kwiatami ustawione na schodach, papierowe kule, przemysłowe palety służące jako stoły dla aranżacji i mnóstwo punktowego światła świec i lampek na sznurach, aby nadać całej przestrzeni intymny charakter. I to wszystko! Dużo nie? Efekt? GIGANTYCZNY!