Zapraszam na piękny ślub naszej Czytelniczki Kamili, który odbył się wraz z weselem w pięknych wnętrzach Pałacu Sulisław. Śliczna Panna Młoda wybrała na tę okazję delikatną i lekką suknię polskiej marki Gala, która jak podkreśliła Kamila doskonale układała się w tańcu. Urocza Kamila zdecydowała się na delikatne kwiaty eustomy wpięte w lekką fryzurę od dyskretną biżuterię. Fantastyczna, delikatna i klasyczna stylizacja wyróżniała się na tle oszałamiającego koloru sukienek druhen! Dziewczyny miały suknie w kolorze głębokiego kobaltu, wykończone w pasie srebrną klamerką. Ich fason oraz zdobienie nawiązywały do sukni Kamili. Kolor kobaltowy pojawił się również w stylizacji Pana Młodego i jego drużbów, a skrawki materiału z którego uszyto sukienki druhen posłużyły do wykończenia bukietów. Charakter całej uroczystości fantastycznie nawiązywał do obiektu w którym odbył się ślub i wesele. Pisałam o tym wielokrotnie – wykorzystujcie atuty miejsca wesela w komponowaniu całej aranżacji! Zwracajcie uwagę na zastane detale i kolory. Kamila i Adrian bardzo umiejętnie połączyli elementy oraz kolorystykę, dzięki czemu powstała spójna piękna realizacja! Całość wydarzenia Para organizowała samodzielnie i udało im się to wszystko w zaledwie 5 miesięcy! A atrakcji nie brakowało! Najlepiej opowie Wam o nich Kamila 🙂 Szczególnie polecam uwadze fragment o zaręczynach i miejscu w którym się odbyły 🙂 Zapraszam do obejrzenia również drugiej części, do której link znajdziecie poniżej.
* * *
Kamila – W zasadzie najważniejszym punktem przez który doszło do całego tego pięciomiesięcznego zamieszania były nasze zaręczyny! Które same w sobie były bardzo głośnym wydarzeniem. Film który zmontował Adrian, całość również zaplanował sam z pomocą mojej przyjaciółki! To po prostu trzeba zobaczyć TU. Oczywiście niczego się nie spodziewałam i do dziś mu nie mogę wybaczyć, że mam tak straszne włosy he he 🙂
Kobieta naprawdę nic nie zauważy jak ufa swojemu mężczyźnie. Nie zwraca uwagi na to, że rzekome ustawienie nawigacji zajmuje mu 3 godziny. Tak naprawdę Adrian wycinał wtedy 18 metrowe serce z prześcieradeł u mojej przyjaciółki, pakował do bagażnika stolik, poduszki na których później zjedliśmy pyszny obiad zaserwowany już jak wylądowaliśmy na ziemi. Do tego zamówiona kelnerka podała nam szampana i ogromny bukiet róż. Oświadczył mi się 2 km nad ziemią i później skok pamiętam już tylko z filmów, tak byłam oszołomiona 🙂 Gdy już wracaliśmy do domu i weszliśmy tylko po rzekomo przygotowane kwiaty dla moich rodziców okazało się, że po ciemku czekali na nas wszyscy znajomi! Całą drogę się z nimi komunikował (czego oczywiście też nie zauważyłam) i samochody były zaparkowane kilka ulic dalej, buty pochowane żebym się niczego nie zorientowała! Ech zdecydowanie najbardziej zaskakujący dzień w moim życiu 😉
Przygotowania odbyły się w jednym z Apartamentów Pałacu, w trakcie których zgubiliśmy obrączki, które odnalazły się dopiero o 22:00 🙂 Mamy kilka czarno białych ujęć jak Adrian wkłada mi ją na palec w sali podczas wesela. Nikogo to nie zdziwiło, gdyż słyniemy z nietypowych i dziwnych sytuacji które wiecznie nam się przydarzają 😉
W trakcie ceremonii mój mąż się tak zestresował, że zapomniał nawet na mnie spojrzeć, nie wiedział nawet kiedy to się już skończyło heh 🙂 Oczywiście prowadził mnie mój Tato, przed nami szły druhny które przed wejściem łączyły się w pary z drużbą. Stres towarzyszył nam do momentu pierwszego tańca. Nie byłam w stanie nic przełknąć. Później już tylko zabawa i oczywiście niespodzianka za niespodzianką 🙂
Przed podziękowaniami odbył się seans filmowy z naszych zaręczyn o których już wypominałam. Wtedy też wręczaliśmy statuetki dla Najlepszej Świadkowej oraz Medale za „Najlepsze Tańce godowe” dla moich tancerzyków 😉
Kolejną niespodzianką były podziękowania dla rodziców. I tu UWAGA duże zaskoczenie dla rodziców i gości (udało nam się nie wygadać ;-)), przygotowaliśmy dla nich… ciasto! Tak, ciasto ale był to „Kopiec Kreta” który posłużył nam jako rebus! Do ciasta wbiliśmy tabliczkę na której widniał napis ”KOPIEC KRETA„. Wszyscy wiedzą, że kochamy podróżować i długo zgadywać nie musieli 🙂 Pod koniec maja polecieliśmy całą 9 osobową grupą na krótkie wakacje właśnie do Grecji. Zaskoczenie rodziców i gości było wielkie, nie obyło się bez łez i podkreślam, że nie poszliśmy na łatwiznę wykupując wycieczkę w biurze podróży. Wszystko zorganizowaliśmy samodzielnie 🙂 (włącznie z załatwieniem dla nich urlopu w pracy i transportem rodziców męża z Niemiec).
Bardzo dużą atrakcją i mega zaskoczeniem był nasz pierwszy taniec. Uczęszczaliśmy na zajęcia do szkoły www.maestro.taniec.info ale nie sami. Kawałek naszego pierwszego tańca przetańczyły z nami jeszcze 2 pary 🙂 Moje siostry i druhny z partnerami. My rozpoczynaliśmy, a oni w trakcie wyskoczyli zupełnie z tłumu gdy nikt się nie spodziewał. Do tej pory wszyscy goście to przeżywają i chociaż wydawać by się mogło, że jest już tego pełno w sieci w mojej okolicy czegoś takiego nie było 🙂
Piosenka Katy Perry- Uncodytionally, może komercyjna, może oklepana ale nie dla nas. Dla Nas mówi o czymś bardzo ważnym czyli miłości BEZWARUNKOWEJ… Długo się jej oboje uczyliśmy. Nasz związek na starcie nie miał racji bytu przede wszystkim ze względów religijnych. Postawiliśmy na jedną kartę, na siebie… gotowi do bitwy 🙂 do której nigdy nie doszło! W piosence jest fragment „Akceptacja jest kluczem do bycia prawdziwie wolnym. Zrobiłbyś to samo dla mnie?” I oczywiście, że zrobił ! 🙂 Zrobili również nasi rodzice i poczuliśmy wolność.
Do tej piosenki nagraliśmy również teledysk, zobaczcie TU 🙂
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Kamila i Adrian
DATA ŚLUBU: 2 maja 2014
ŚLUB I WESELE: PAŁAC SULISŁAW
SUKNIA: GALA
BARMAN: Krzysztof Drabik / SPEED BAR
MUZYKA: DUODJS
TELEDYSK: GREEN ART STUDIO
FOTOGRAFIA: EPENA
* * *