3/9 {HOT SEXY BEST} No Worries Stories & Arek Zaremba I

by Bridelle // Karolina Waltz wtorek, 22 kwietnia, 2014

Witamy po świętach! Mam nadzieję, że Wasze stoły były radosne i kolorowe przynajmniej w połowie, jak ślub, który chcę Wam dziś pokazać! Jeden z najciekawszych, najbardziej dopracowanych i radosnych, które widziałam w ostatnich tygodniach! Jestem przeszczęśliwa, że w Polsce powstają takie realizacje! To ogromny impuls dla innych Par, które planując swój wymarzony dzień, zastanawiają się, czy wypada na stołach postawić słoiczki z kwiatami, albo czy kultowy VW ogórek nie jest zbyt ekstrawagancki. Ten ślub to również genialny przykład, że warto zaufać osobom, które odpowiadają za wizualną oprawę dnia ślubu. Karina i Mikołaj – nasi dzisiejsi bohaterowie, zaufali dekoratorkom i stylistkom z NO WORRIES STORIES i powstała naprawdę niezwykła i przepiękna stylizacja całego ślubu! Prześliczna Panna Młoda (zdradzę, że na co dzień fotografka) wyglądała cudownie! Świeżo, kobieco, seksownie! Czerwone usta musiały być! Dlaczego? Bo Karina jest fanką stylu pin up! Zatem nie zdziwi nikogo obłędny, seksowny, kultowy, błękitny ogórek! Ogórkiem do ślubu – moje marzenie 🙂 Ten ogórek jest zresztą rozchwytywany na poznańskich ślubach i jeśli dobrze poszukacie na Bridelle to znajdziecie inny ślub z tym cackiem! 😉 Ilość zachwycających detali o które zadbały dekoratorki z NO WORRIES STORIES jest nieskończona! Od polnych, ogrodowych sezonowych kwiatów, po papierowe wiatraczki, girlandy i papeterię ślubną. Cudowne aranżacje składające się z małych, prostych, tanich przedmiotów, które stworzyły przepiękną całość! Piękna aranżacja naprawdę nie musi kosztować fortuny! Koncepcja dekoracji została zrealizowana nie na 100%, a na 1000%! Mam dziką frajdę oglądając każde zdjęcie i znajdując za każdym razem coś nowego! Wielkie ukłony dla Pary za odwagę i dla twórczyń za wykonanie i stylizacje! Ogromne brawa również dla debiutującego na blogu fotografa ARKA ZAREMBY! Przepiękne zdjęcia, pełne światła, naturalności. Reporterski charakter fotografii został genialnie zbalansowany niuansami danych chwil, uśmiechów, światła, wzruszeń (zdjęcie Mikołaja, który całuje dłoń Kariny :-)). Cudo jednym słowem! Koniecznie przeczytajcie o ślubie w relacji Hani Lewickiej oraz zobaczcie pozostałe części (linki znajdziecie poniżej).

* * *

Hania Lewicka / NO WORRIES STORIES – Było to jedno z nielicznych zleceń, przy którym miałyśmy swobodę przy kreowaniu wizji dekoracji. Uzgodniliśmy na początku, że ma być kolorowo, określiliśmy bazową paletę kolorystyczną (róż, pomarańcz, zieleń i żółty) i nic więcej nie było nam narzucane z góry. Dostałyśmy zielone światło odnośnie wszystkich naszych pomysłów. Wprost wymarzona sytuacja dla dekoratorów i stylistów! 🙂 Zawdzięczamy to między innymi podobnemu do naszego gustowi Pary Młodej i stylistyce, w której czujemy się najlepiej. Powstała spójna dekoracja, w której od czasu do czasu przewija się motyw muzyki – pasji zdecydowanie łączącej zakochanych 🙂

Ze względu na kolor, kwiaty odegrały tutaj bardzo ważną rolę. Bukiet Panny Młodej oraz butonierki były eklektycznym miksem różnych gatunków i barw. Kwiaty pojawiające się na stołach zostały zaaranżowane w drobnych szklanych wazonikach i buteleczkach. Motywem na winietkach, numerach stolików oraz tablicy z usadzeniem gości były wiatraczki; niektóre jako element graficzny, inne wykonane własnoręcznie i połączone z kolorowymi papierowymi słomkami.

Jako, że Karina jest miłośniczką stylu pin-up, do ślubu zawoził Państwa Młodych błękitny Volkswagen tzw.: ogórek. Bardzo nam się to spodobało, więc postanowiłyśmy użyć ten motyw również w dekoracji.

Oprócz wspomnianych elementów, nad stołami podwiesiłyśmy bibułę w zdecydowanych kolorach przewodnich oraz łańcuchy z papierowych wiatraczków. Kolorystykę podkreśliły również trójwymiarowe złote inicjały Pary Młodej oraz złocone słoiczki.

Podsumowując był to bardzo przemyślany, pełen detali projekt w stylu DIY (Do It Yourself). Oby więcej takich projektów w naszym portfolio! 🙂

* * *

PALETA KOLORÓW