1/5 W gondoli

by wtorek, 22 września, 2015



Tak obłędnego ślubu nie widziałam od dawna! Wiecie, że jestem miłośniczką kameralnych ślubów. W ekstremalnych przypadkach to śluby zaledwie 4 osobowe (Młoda Para + osoba udzielająca ślubu + fotograf). Dziś pokażę Wam również mini ślub, który odbył się w… gondoli! Tak, dobrze czytacie! W gondoli. Co prawda nie w Wenecji, a u wybrzeży Miami, ale i tak było przepięknie i magicznie! Cudowna, wenecka gondola została przyozdobiona kwiatami w ciemnych, seksownych kolorach. Cała stylizacja tego nieprawdopodobnego ślubu utrzymana była w stylu Marii Antoniny – widowiskowe dekoracje kwiatowe, obłędne słodkości, kolorowe poduszki i dywany (tak, dywany w łodzi! Ja kocham dywany, ale nawet ja nie wpadłabym, aby umieścić je w gondoli ;-)) stworzyły na tej mikro przestrzeni niesamowitą aranżację. Dla mnie to genialny przykład, że można zrealizować każde, nawet najbardziej niewiarygodne marzenie o ślubie. I, że warto to robić. Nie mogę wprost oderwać oczu od przepięknej Panny Młodej. Seksownej, kobiecej, zmysłowej. Cudowna suknia podkreślająca figurę, czarne dodatki i asymetryczny bukiet. Dziewczyny, które nie mają figur modelek nierzadko katują się przed ślubem drakońskimi dietami, byle wbić się w wymarzoną suknię. A może warto wziąć przykład z naszej dzisiejszej bohaterki? Może warto zaakceptować siebie i pokazać, że piękne to nie utarty schemat. Ja w każdym razie nie mogę się na nią napatrzeć. I na jej uroczą córeczkę, która towarzyszyła rodzicom w ich zaślubinach. Warto spełniać swoje marzenia 🙂

REKLAMA

bookab

zdjęcia: ZOOM THEORY