Do ślubów nadmorskich mam szczególną słabość i sentyment 😉 Ilekroć pokazuję ślub, który odbył się z morzem lub oceanem w tle budzą się we mnie wspomnienia i… marzenia 🙂 Cieszę się, że w tym roku mieliśmy okazję zrealizować nad Bałtykiem dwie sesje do książki BRIDELLE STYLE. Przypomnijcie sobie ich zajawki TU i TU. Ślub, który zobaczycie poniżej zachwyca stylizacją, połączeniem stylistyki boho z pięknymi błękitnymi detalami i otoczeniem. To kolejny przykład, jak można genialnie wykorzystać otoczenie do stworzenia spójnej aranżacji ślubu i wesela. Urocza Panna Młoda w koronkowej sukni, z wiankiem, najmodniejszymi pierścionkami do połowy palców i złotym paskiem wyglądała obłędnie! Stylizacja niby boho, ale tak uniwersalna, że sprawdziła się genialnie w nadmorskim otoczeniu. Mam ogromną słabość do takich stylizacji. Tytułowy błękit oceanu i nieba ma swoje odzwierciedlenie w przepięknej papeterii. Pamiętajcie, aby na swoje przygotowania mieć również zaproszenie, winietkę, menu, aby fotograf mógł je uwiecznić na pamiątkowym zdjęciu. Uwagę zwraca również zielony bukiet wykonany z różnorodnych zielonych roślin. To bardzo ciekawy zabieg – celowe ominięcie kwiatów. Daje on czystą formę i klarowną stylizację. Myślę, że to trend, który będziemy mogli jeszcze niejednokrotnie zaobserwować na ślubach. Dekoracje i detale zostały przygotowane w nawiązaniu do stylistyki całego ślubu. Pomysłowa księga na wpisy z mapą niebiańskiej konstelacji. Winietki z brokatem (najmodniejsze) i urocze menu wypisane na szkolnej tablicy. Elegancko, a jednocześnie nonszalancko. To lubimy! A Wy? 🙂