Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy w realizacjach w stylu boho. Oczywiście myliłam się 😉 Nie wiem jak to jest, ale ta stylistyka stanowi dla mnie nieustające źródło inspiracji! Jestem po raz kolejny zauroczona przepięknym ślubem w stylu boho! Myślę, że najbardziej pociągający dla mnie jest fakt, że śluby boho nie mają żadnych sztywnych ram, poza które nie można wykraczać. Ba! Wykraczanie poza konwencje jest jak najbardziej pożądane w stylistyce boho! I taki właśnie jest ten ślub! Niepoprawny, szalony, romantyczny! Wszystko jest tak rozkosznie niepasujące do siebie w tradycyjnym pojęciu stylu, że całość robi wrażenie chaosu. Ale z tego chaosu wyłania się niesamowity, piękny ślub. Zobaczycie! Panna Młoda w lekkiej, luźnej sukience z wiankiem na włosach – kwintesencja boho! Warto zauważyć, że w wianku znalazły się kwiaty ciemiernika, nazywanego zimową różą. To przepiękny kwiat, mało znany w Polsce, ale przepiękny i niezwykle urokliwy. Luźny bukiet Panny Młodej i bukiety druhen również utrzymane były w stylistyce boho. Ciekawym akcentem są bardzo intensywnie amarantowe jaskry, które dodały całej kompozycji pazura! Na pewno większość z Was zwróciła uwagę na stylizację Pana Młodego. Chyba po raz pierwszy widzę Pana Młodego w… swetrze! Stylizacja przyjęcia to majstersztyk! Genialne wykorzystanie przestrzeni! Wnętrze restauracji przy winnicy, które łączyło w sobie nowoczesność i rustykalną tradycję było fantastycznym obiektem na przyjęcie weselne w stylu boho. Młoda Para w rewelacyjny sposób wykorzystała drewniane skrzynki po winie, deski z plastrów drewna, wypreparowane czaszki zwierząt i kamienie do stworzenia niepowtarzalnej atmosfery. Zwróćcie uwagę na blaty stołów – nie przykryto ich obrusami! Wykorzystano piękne drewno blatów, jako jedyną ozdobę. Przy okazji na takim rozwiązaniu można nieco zaoszczędzić 🙂 Lekkie, luźne kompozycje z sezonowych kwiatów dopełniły całość. STYLE ME BOHO!