Zmiany w branży ślubnej nie przestają mnie zadziwiać. Kiedy wydaje się, że wszystko zostało już wymyślone, pojawia się kolejna nowinka, która czasami rewolucjonizuje branżę ślubną, a czasami nadaje nowy ton na nadchodzący sezon. Takie są właśnie torty z… kaligrafią! Już nie marcepanowe ani lukrowe kwiaty, ale właśnie napisy na cieście podbiły amerykańską branżę ślubną. A jeśli amerykańska branża oszalała na ich punkcie, to możemy być pewni, że ta moda dotrze również do Europy. Przyznam, że ja jestem zachwycona! Napisy na torcie mogą być krótkie, np.: Wasze imiona, inicjały, napis Love, Mrs & Mr lub długie – z cytatami i całymi poematami. Większość z nich jest ręcznie kaligrafowana za pomocą jadalnego tuszu, ale można również kupić szablony, które maluje się jadalnymi barwnikami spożywczymi. Podobają Wam się?