W sezonie letnim ciężko zdecydować się na kolor przewodni przyjęcia weselnego. Piękno otaczającego nas świata, częstuje nas soczystymi pomarańczami, landrynkowymi różami, krwistą czerwienią, błękitem nieba i zielenią traw. Lato jest najbardziej intensywne w barwy, dlatego wybór spośród tysiąca jest tak trudny. Właściwie, czemu nie wybrać wszystkich kolorów, a przynajmniej większości z proponowanych nam przez słoneczne lato? My mamy pewność, że decydując się na ślub w kolorach tęczy, stworzycie prawdziwie romantyczną scenerię z morzem radości. Skąd to wiemy? Dziś pokażemy Wam inspirujący przykład ślubu w stylu kolorowego boho. Oczywiście, jeśli boho, to powrót do natury. Jeśli powrót do natury, to ślub w plenerze. Ta Młoda Para zdecydowała się na minimalistyczną dekorację, której fundamentem stała się drewniana rama, pod którą Narzeczeni składali sobie przysięgę. Ta ciekawa konstrukcja pokryta została ażurowym materiałem pełniącym funkcję ozdobną. Podobną ozdobą stała się kompozycja z liści eukaliptusa, różowej i pomarańczowej peonii oraz błękitnej hortensji. Po ceremonii goście weselni zostali zaproszeni na przyjęcie pod namiotem, którego kształt przywodzi mi na myśl kształt namiotu cyrkowego. Na stołach pojawiły się flakony z pojedynczymi kwiatami chabrów. Pomarańczowe i białe serwety wspaniale kontrastowały z barwionymi w odcieniach chabrowych bieżnikami. Tego dnia Panna Młoda wybrała suknię bez ramiączek z koronki z biżuteryjnym paskiem w talii. Ciekawym wyborem są buty Panny Młodej. Sandałki na koturnie w kolorze brzoskwiniowym świetnie wybijają się na tle eleganckiej sukni. Ogromnego uroku dodał bukiet ślubny z różnobarwnych peonii z niebieskich kwiatów polnych. Śluby z wielobarwnymi dekoracjami samoistnie wprowadzają radość w nastrój zebranych gości. To wspaniała propozycja dla wszystkich tych, którzy w organizacji ślubu, planują odejść od tradycyjnej elegancji i szyku, a jednocześnie marzą o stylowej aranżacji przestrzeni.
5/5 {HOT SEXY BEST} Sebastian Ścigalski
Ślub to maszyna do przenoszenia w czasie i przestrzeni. Aranżacja tego pięknego dnia powinna pozwolić nam ulecieć nad ziemią i przenieść w miejsce oderwane od rzeczywistości. Ukojeniem dla miejskiego zgiełku powinna być bliskość natury. Tą, przepiękną dekoracją, docenili Ola i Maciek. Wspaniała Para Młoda, której przyjęcie odbyło się w hali namiotowej Pałacu Chojnata. Reportaż z ich wielkiego dnia możemy obejrzeć dzięki bystremu oku SEBASTIANA ŚCIGALSKIEGO. Czerwcowe słońce to świetny towarzysz gości weselnych. Nic tak nie uszczęśliwia jak piękna miłość i sprzyjające aura pogodowa w dniu ślubu. Zwłaszcza, jeśli weselnicy zaproszeni zostali na ceremonię w plenerze i przyjęcie w namiocie. Przygotowania do ślubu Oli i Maćka odbyły się w Pałacu Chojnata w Białej Rawskiej. Od początku tego dnia czuć było wzniosłą atmosferę, choć napięcie rozładowywał uśmiech Młodej Pary. Poza szerokim uśmiechem, urodę Panny Młodej podkreślała piękna suknia bez ramiączek w stylu boho, zdobiona pięknymi haftami w ornamenty. Subtelnym podkreśleniem wdzięku, a jednocześnie świetnie oddającym styl rustykalny, stał się wianek z pnączy bluszczu i z kwiatów peoni w odcieniach różu i bieli. Również w różowych tonach został stworzony bukiet ślubny, w którym dominowały peonie. W swojej stylizacji Ola odeszła od klasycznych szpilek na rzecz srebrnych baletek. To świetny pomysł dla Panien Młodych, które nie przepadają za butami na obcasie, a które decydują się na tak piękną, choć nie zobowiązującą sztywnym gorsetem, kreację. Maciek świetnie prezentował się w szarym garniturze wykończonym lamówkami i granatowej musze w groszki. Jako ciekawy element jego stylizacji posłużyły szalenie modne szelki. Ceremonia ślubu odbyła się pod altaną. Po przysiędze goście zostali zaproszeni na przyjęcie weselnej do hali namiotowej Pałacu Chojnata, do której prowadzi niewielka szklana oranżeria. W dekoracji przyjęcia wykorzystano motyw leśny. Ściana za Młodą Parą przystrojona została gałęzią ze splotem bluszczu. Na stołach pojawiły się kompozycje z mchu i również bluszczu. Dodatkowym elementem dekoracyjnym były słoje z koronkową wstążką ze świecami. Na zewnątrz najbliżsi Pary Młodej przygotowali piękną dekorację ze zdjęć Oli i Maćka. Fotografie zostały zawieszone na sznurkach między drzewami. Idąc w duchu boho, Para Młoda zdecydowała się na tort w stylu naked cake. To trend, który świetnie sprawdza się na weselach boho, rustykalnych i al. fresco. Dzięki zabawie światłem Sebastiana Ścigalskiego, powstały świetne zdjęcia z zabawy gości. Oczywiście decydując się na przyjęcie weselne w tak pięknym otoczeniu, nie można było nie wykorzystać pałacowego parku do zrealizowania krótkiej sesji zdjęciowej. To, co wysuwa się na pierwszy plan to wspaniała zabawa Młodej Pary podczas jej realizacji. Piękny reportaż ślubny, w którym prym wiedzie miłość Oli i Maćka.
* * *
PALETA KOLORÓW
NOWOŻEŃCY: Ola i Maciek
DATA ŚLUBU: 28 czerwca 2014
ŚLUB I WESELE: Wola Chojnata (pod Warszawa)
FOTOGRAFIA: SEBASTIAN ŚCIGALSKI
* * *