Jeśli szukacie pomysłów na przyjęcie weselne w duchu natury, koniecznie zobaczcie nasz dzisiejszy reportaż ślubny. Tu łączy się nie tylko siła przyrody, ale również styl rustykalny przeplata się z boho, wprowadzając do aranżacji nieco egzotyki. Brzmi intrygująco? Naszym zdaniem to połączenie jest szalenie klimatyczne i piękne, dlatego właśnie postanowiłyśmy Was zainspirować. Natura zbliża nie tylko ludzi, ale również style weselne. Tak właśnie jest ze stylem boho i rustykalnym, którym do siebie bardzo blisko właśnie poprzez czerpanie dekoracji i inspiracji z przyrody. Co ciekawe, w tym zestawieniu równie dobrze sprawdza się roślinność egzotyczna, która może stać się częścią pobliskiego lasu. Na taki eksperyment zdobyła się nasza dzisiejsza Para Młoda i naszym zdaniem wyszło im to naprawdę ciekawie. Ceremonia ślubu odbyła się w starej szklarni, której sufit udekorowany został sznurami vintage żarówek. Tłem dla całej ceremonii były symboliczne drzwi i zielona kompozycja z pnączy. Panna Młoda do ołtarza została poprowadzona przez syna, co sprawiło, że ślub ten był tym bardziej wyjątkowy. W stylizacji Panny Młodej nie możemy mówić o klasycznej sukni ślubnej. Zapinana na szyi boho suknia miała wspaniałe hafty i seksowne wycięcie na plecach i w spódnicy, które eksponowało zgrabne nogi Panny Młodej. W bukiecie ślubnym prym wiodła egzotyczna protea. Na głowie Panna Młoda miała delikatny wianek z liści eukaliptusa. Pan Młody miał na sobie czarne garniturowe spodnie, białą koszulę i szarą marynarkę. Przyjęcie weselne odbyło się w ogrodzie przy długich stołach zastawionych obszerną kompozycją z liści eukaliptusa ciągnącą się przez długość stołu. Dodatkowym elementem dekoracyjnym były nieregularnie rozstawione świece walcowate. W aranżacji nie zabrakło luster i tablic kredowych, na których Nowożeńcy zamieścili kilka słów do swoich gości. Tort weselny został wykonany z białej masy maślanej, przystrojony w stylizowane na mosiężne topery, liście eukaliptusa i mikołajki.