Minimalizm kolorystyczny stał się jednym z wiodących motywów w trendach ślubnych. Biel i czerń to w tym sezonie synonim dla stylu glamour, który jest wielbiony przez wyznawców nowoczesnej elegancji. Klasyka jest zawsze w modzie. Tak jak elegancja, biel i czerń są po prostu ponadczasowe. A jeśli szukacie inspirującego reportażu, który pokaże Wam, jak można w genialny sposób zorganizować tradycyjny ślub, koniecznie zobaczcie, co udało nam się dla Was znaleźć. Prawdziwa perła! Biel i czerń to kolory tak klasyczne, że Pary Młode przez lata szukały od nich drogi ucieczki. Można nawet przypuszczać, że biel w pewnym momencie przestała być przez Panny Młode pożądana, a panowie w poszukiwaniu alternatywy odeszli w kierunku granatów, szarości i beżów. W tym momencie powrót do bieli i czerni jest zaskakującą klasykę, bo biel nabrała charakteru, a czerń stała się niesamowicie nowoczesna. W tym przypadku również tak było. Panna Młoda wybrała, wydawać by się mogło, klasyczną białą suknię ślubną – o kroju princeski, bez ramiączek z lekkimi falbanami. Długi haftowany welon podkreślał duże tchnienie tradycji. Okrągły bukiet ślubny skomponowany został z eustomy, peonii, jaskrów i róż. Pan Młody wybrał na świetnie skrojony czarny garnitur z czarnym krawatem. Czerń towarzyszyła również drużbom i druhnom, które ubrane były w świetne wieczorowe gładkie czarne suknie. Ceremonia odbyła się w pięknym pałacowym ogrodzie. Centralne miejsce ceremonii wyznaczono na tle fontanny. Wysokie parkany dawały piękne, żywo zielone tło. Przyjęcie weselne odbyło się również w plenerze w pobliżu pałacu. Przy okrągłych stołach stały fotele i pikowane krzesła. W bukietach na stołach znalazły się róże, peonie, eustomy i asparagus. Kieliszki szampana ustawione zostały na odrębnym prostokątnym stole. Lustra posłużyły do zaprezentowania gościom planu stołów oraz propozycje alkoholu dla weselników. Były przemowy, był też tort – trzypiętrowy naked cake z kakaowego biszkoptu, oblany czekoladą i obsypany świeżymi owocami leśnymi.