4/6 Lilak w ślubnych bukietach

by poniedziałek, 5 czerwca, 2017



„Znów przyjdzie maj, a z majem bzy” śpiewała Beata Kozidrak, gdy szła piechotą do lata. My, chcąc, nie chcąc wybieramy się w tę samą podróż i choć po bzie ogrodowym pozostało już mgliste wspomnienie, chętnie wracamy do piękna bukietów ślubnych z cudownie wonnym lilakiem. Bez w bukietach ślubnych świetnie sprawdza się w stylizacjach boho, rustykalnych i vintage. Te klimatyczne kwiaty wspaniale wydłużają kompozycje, nie tylko dzięki stożkowatym gałązkom, ale również woni, która słodko podąża za Panną Młodą. Lilak świetnie prezentuje się sam w dzikich i bardzo naturalnych bukietach, ale również doskonale uzupełniają się z peonią, jaśminem, jaskrami… właściwie wszystkimi roślinami, które są nam doskonale znane z tradycyjnych zielników dotyczących hodowli kwiatów w przydomowym ogródku. Przede wszystkim kompozycje są bardzo naturalne, boho, bez zbędnego układania. Im luźniejszy bukiet ślubny, tym lepiej. Urok bzu jest niesłychanie wdzięczny nie tylko przez woń, kształt, ale również barwy. To właśnie fiolety, biele i róże powodują, że bez tak doskonale wpisuje się w romantyzm aranżacji dnia ślubu. Subtelne pastelowe kolory są doskonałą propozycją dla wielbicieli klasycznych pasteli.

REKLAMA

bookab

zdjęcia: PINTEREST