ŚLUB NA BALI / Tips & Tricks

by czwartek, 24 maja, 2018



Marzysz o ślubie na Bali? Oto nasze porady, dotyczące organizacji ślubu i wyjazdu.

kliknij na banner i zobacz wszystkie posty z cyklu

CZĘŚĆ 1 // CZĘŚĆ 2 // CZĘŚĆ 3 // CZĘŚĆ 4 //CZĘŚĆ 5 // CZĘŚĆ 6

 

1. Ślub na Bali zorganizuj w porze suchej, czyli od maja do września. Ale przygotuj się na duże upały oraz wysoką wilgotność powietrza. Jeśli nie lubisz upałów, pomyśl o innej lokalizacji. Tegoroczna pora sucha jest wyjątkowo gorąca i sami Balijczycy przyznają, że jest znacznie cieplej niż w poprzednich latach. UWAGA! W nocy jest również bardzo ciepło, szukajcie zatem hoteli z klimatyzacją.

2. Wbrew obiegowej opinii dotyczącej insektów w tropikach, na Bali wcale nie ma ich wiele (poza miejscami ze stałą ciepłą wodą). Na każdym kroku można natknąć się na jaszczurkę, ale są one niegroźne.

3. Ceny na Bali są zbliżone do cen w Polsce. Jedzenie jest pyszne, także (a może szczególnie) na ulicznych straganach. Nikt z naszej wyprawy nie nabawił się grypy żołądkowej, także jedzenie jest bezpieczne. Wodę polecamy pić tylko butelkowaną.

4. Organizację formalności związanych ze ślubem najlepiej powierzyć jednej z wielu balijskich agencji organizujących śluby. Nie ominie Was jednak zgromadzenie dokumentów w Polsce. Pomoc agencji przyda Wam się, aby zalegalizować ślub w Polsce. Agencja zajmuje się przekazaniem dokumentów w balijskich urzędach, które to przekazują je do polskiej placówki.

5. Sprawdzajcie i pilnujcie balijskich usługodawców! To, że zapłacicie za usługę (a ceny dekorowania i organizacji ślubu przez agencje są dość wysokie), wcale nie oznacza, że będzie ona wykonana terminowo i zgodnie z Waszym wyobrażeniem.

6. Organizując ślub na plaży, wynajmijcie miejsce należące np. do kilku gwiazdkowego hotelu lub resortu. W przeciwnym razie nie liczcie na pustą plażę bez gapiów. Hotel lub pole golfowe, które posiada własny dostęp do plaży powinno zagwarantować Wam także ochronę. UWAGA! Koniecznie odwiedźcie przed ślubem miejsce, które zaproponuje Wam hotel lub agencja. To co pokazują na zdjęciach, może bardzo różnić się od rzeczywistości, zwłaszcza, że mieszkańcy Bali nie dbają o porządek i czystość na ulicach czy w miejscach publicznych i możecie trafić na pięknej plaży hałdę śmieci.

7. Pamiętajcie, że słońce na Bali zachodzi bardzo szybko, dlatego planując ślub na plaży powinien się on odbyć najpóźniej ok. godziny 17.00! Jeśli planujecie także sesję zdjęciową w miejsce zaślubin, to godzina 15.30 – 16.00 jest optymalna.

8. Kwiaty na Bali są bardzo tanie, ale nie ma ogromnego wyboru w kwiaciarniach. Wśród kwiaciarzy królują róże, hortensja i gipsówka 😉 Serio! Popularnym kwiatem jest tuberoza. Jeśli jesteś miłośniczką storczyków, to niestety nie jest to królestwo orchidei.

9. Mieliśmy bardzo przykre doświadczenie z lokalną wypożyczalnią dekoracji, dlatego warto zastanowić się, czy nie zorganizować dekoracji samodzielnie. Jeśli chcecie wypożyczyć elementy aranżacji – pergole, latarenki – radzimy odwiedzić miejscowe wypożyczalnie osobiście. To co pokazują w folderach, z rzeczywistością często ma niewiele wspólnego.

10. Na Bali nie ma bezpośrednich lotów z Polski. My polecamy połączenie przez Doha z Qatar Airways. Łącznie podróż zajmuje ok. 17 godzin (nie licząc czasu między lotami).

11. Ruch na Bali jest lewostronny. Balijczycy jeżdżą nie przestrzegając żadnych przepisów 🙂 Dodatkowo stan dróg jest bardzo zły i przykładowo droga długości ok.16 km zajęła nam ok. 2 godzin jazdy. Najbardziej opłacalne jest wynajęcie samochodu z kierowcą. Paliwo na Bali jest bardzo tanie.

12. Na zakupach można oszaleć 😉 Cudowne użytkowe rękodzieło, piękna biżuteria i wspaniałe przyprawy. Raj dla miłośników herbaty, kawy i ryżu. Ja totalnie oszalałam na punkcie tkanin. W większości miast znajdziecie sklepy z tkaninami (polecam szczególnie Kuta), a w nich przepiękne, ręcznie farbowane batiki. Kupon materiału o szerokości 1 m i długości 3 m kosztuje ok. 18-25 zł. Wzory i wyroby z tkanin powalają! Jeśli zasmakuje Wam balijskie jedzenie i przysmaki (a jestem pewna, że tak będzie) to polecam zaopatrzyć się w dżemy, kawy i czekolady na lotnisku w Denpasar. Na wyspie próżno szukać sklepów z ekologiczną i orientalną żywnością, niestety w większości sklepów królują Danon, Coca-Cola i czipsy Pringles.

zdjęcia: BRIDELLE, MAGDALENA PIECHOTA INSTAGRAM

 

Tagi: , Kategoria: WEDDING IN BALI 0

ŚLUB NA BALI / Ślub, sesje zdjęciowe i zakupy

by środa, 23 maja, 2018



Aby ślub, który odbył się za granicą był legalny w Polsce, nasza Para Młoda musiała załatwić sporo formalności w kraju. Wykaz niezbędnych dokumentów do zawarcia ślubu poza granicami kraju, znajdziecie na stronie MSWiA. Karolinie i Pawłowi w przygotowaniu formalności pomogła balijska agencja zajmująca się organizacją ślubów. Ślub odbył się na pięknej, prywatnej plaży należącej do kompleksu hotelowego w Uluwatu. Nie pokażemy Wam dziś zdjęć ze ślubu. Czekają one na specjalny post z przepięknymi zdjęciami Magdaleny Piechoty 🙂 Napiszę tylko, że planując ślub na Bali musicie wziąć pod uwagę zachody słońca. Zachodzi ono bardzo szybko. I chociaż są to szalenie malownicze zachody, to trwają zaledwie 20-30 minut. To bardzo istotna informacja dla wszystkich osób, które chciałyby mieć ślub o zachodzie słońca. Jeśli marzycie o ślubie na plaży, musicie koniecznie wziąć pod uwagę przypływy i odpływy, bo poziom wody zmienia się drastycznie! My przyjechaliśmy na miejsce zaślubin na 45 minut przed zaplanowaną godziną i 2 godziny później, podczas sesji zdjęciowej poziom wody był znacznie niższy odsłaniając skalistą plażę. Nasza rada dla osób, które marzą o ślubie na plaży na Bali – koniecznie wynajmijcie prywatną plażę z ochroną. W przeciwnym razie będzie Wam towarzyszyć tłum gapiów.

kliknij na banner i zobacz wszystkie posty z cyklu

CZĘŚĆ 1 // CZĘŚĆ 2 // CZĘŚĆ 3 // CZĘŚĆ 4 //CZĘŚĆ 5 // CZĘŚĆ 6

 

Kolejnym punktem naszej wyprawy były sesje zdjęciowe Pary – od narzeczeńskiej, przez przedślubną, aż po plenery. Bali  jest niesamowicie malownicze i cudownych zakątków nie brakuje na całej wyspie. Nie brakuje także zaskakujących momentów, jak ten, kiedy na lokalnym targowisku (cudowne zakupy!) spotkałyśmy przemiłego Balijczyka, który nagle zaczął śpiewnie zachęcać nas do zakupu nie całkiem oryginalnych Rolexów. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że robił to… po polsku! Kiedy usłyszałyśmy tekst Taniej niż Biedronka, to myślałyśmy, że śnimy! Ale nie! Nie mogłyśmy mieć we trzy tej samej halucynacji! Posłuchajcie zresztą sami 😀

Bali słynie z dziewiczej i jeszcze dzikiej roślinności. Przepiękne kwiaty, które w Polsce znamy z kwiaciarni i ogrodów botanicznych, tam rosną na każdym skrawku ziemi. Słynne ryżowe tarasy zapierają dech w piersiach i są mekką każdego fotografa ślubnego. Tych zresztą razem z lokalnymi i chińskimi parami młodymi spotykaliśmy dość często podczas naszego pobytu. Soczysta zieleń palm różnego rodzaju, bujne kolorowe kwiatostany roślin są świetnym tłem dla sesji zdjęciowych. Dla mnie zaskoczeniem były ogromne krzaki poinsecji, czyli gwiazdy betlejemskiej.

Niezaprzeczalnym atutem Bali jest piękna architektura. Wybierając hotel, nasza Para kierowała się także designem miejsca. Gościliśmy w obłędnym butikowym hotelu, który został zaprojektowany w kolonialnym stylu. W domku Karoliny i Pawła powstała najpiękniejsza sesja przedślubna, którą pokażemy Wam niedługo na zdjęciach Magdaleny Piechoty.

Bali jest piękne o każdej porze dnia. Nad ranem, o wschodzie słońca powstały dwie sesje – narzeczeńska na plaży. To dobry moment na realizację zdjęć, bo plaże są wówczas jeszcze puste. Nie spotkałyśmy się ze zjawiskiem parawaningu i zajmowania miejsc na plaży od bladego świtu 😉 Druga sesja był to ślubny plener, o brzasku nad kultowym jeziorem Tamblingan. Zjawiskową sesję znad jeziora pokażemy Wam również na profesjonalnych fotografiach. Bali to wyspa wodospadów. Cudownych, ogromnych, dzikich!

Bez wątpienia warto wybrać Bali na ślub i plener, jeśli lubicie nieoczywiste, egzotyczne i dzikie klimaty. Bali jest jeszcze surowe, nieskomercjalizowane jak Tajlandia. Ma to swoje plusy, ale i minusy. Jest to z pewnością jeden z najciekawszych kierunków, jeśli chodzi o śluby tylko we dwoje.

Zakupy na Bali to przede wszystkim przyprawy, tkaniny (przepiękne batiki) oraz rękodzieło użytkowe, czyli wszelkiego typu plecionki – od najmodniejszych w tym roku okrągłych torebek (każda z nas stała się posiadaczką dwóch sztuk), aż po przepiękne kosze. Miłośniczki biżuterii będą zachwycone wyrobami ze srebra oraz plecionych bransoletek. Cała wyspa zalana jest straganami z łapaczami snów 🙂 W mojej walizce znalazły się jeszcze przepiękne, miętowe i białe słonie z balsy, misy, kupony materiałów oraz… cydr o smaku mango, niesamowite dżemy z mango, ananasów i hibiskusa oraz czekolada z ziarnami luwak. Bliskie sercu stało się nam masełko o wdzięcznej nazwie Bridel. Ceny są zbliżone do cen w Polsce. Trzeba się wszędzie targować, co była uciążliwe i czasochłonne. Jedzenie jest przepyszne i bardzo tanie! Najpopularniejszym napojem jest piwo Bintang 🙂

Jutro zapraszam Was na post z listą porad dotyczących organizacji ślubu na Bali.

zdjęcia: BRIDELLE, MAGDALENA PIECHOTA INSTAGRAM

 

Tagi: , Kategoria: WEDDING IN BALI 0