Pamiętacie film Moje wielkie, greckie wesele? Ja uwielbiam ten film, a dzisiejszy ślub pary Greków, przypomniał mi tę komedię. A ślub, który dziś zobaczycie, odbiega nieco od znanych nam greckich tawern, tłuczonych talerzy i białych ścian. Ten ślub to elegancja, szyk, piękna, nowoczesna stylizacja. Panna Młoda w szpilkach z czerwoną podeszwą, czyli słynnych Louboutinach, do tego torebka Bottega Veneta, długie, greckie kolczyki i wspaniały pas do sukni ślubnej. Piękna uroczystość w kościele greckokatolickim i eleganckie przyjęcie. Jeśli się dobrze przyjrzycie, na jednym ze zdjęć, zamiast tłuczonych talerzy są… banknoty 😉 Tradycyjne greckie, czy nowoczesne greckie wesele, ale zabawa musiała być pierwszorzędna!