Jak wiecie, uwielbiam eklektyczne stylizacje łączące pozornie niepasujące do siebie style czy kolory. Kocham niepokojące stylizacje, które burzą standardowe i tradycyjne podejście do ślubnego wizerunku. Z zachwytem obejrzałam tą sesję. Dwie suknie – pierwsza – delikatna, dziewczęca, z przezroczystą tkaniną zasłaniającą (czy też odkrywającą) dekolt, woalka nadająca tajemniczości i ciekawy naszyjnik z żywych kwiatów. Druga – bardzo vintage i glamour – zmysłowe koronki, głęboki dekolt w kształcie litery V i nadające całość zjawiskowy look – futerko. Piękna i nieco baśniowa stylizacja otoczenia – rośliny, stare meble i kryształy potęgują wrażenie oryginalności stylizacji. Zwracam uwagę na wielogatunkowe bukiety.