Od pierwszych przygotowań, aż po ostatni pocałunek na plenerze. Fotografik dla którego praca podczas dnia ślubu to misja – Łukasz Urbańczyk ze studio SAVE THE DATE. Łukasz wie, że każdy ślub, każdy dzień w którym dwoje ludzi powie sobie sakramentalne TAK jest jedyny, niepowtarzalny i nie powtórzy się. To na nim spoczywa tego dnia obowiązek udokumentowania wszystkich ważnych, szczęśliwych i wzruszających chwil. To jego zdjęcia będą pamiątką, która przypominać będzie miesiące przygotowań, czasami chwile zwątpienia, stresu i niewyobrażalnej radości, kiedy wszystko to, co było ciężką pracą, staje się najpiękniejszą rzeczywistością. Na zdjęciach Łukasza to widać to wszystko. Widać energię i dbałość o detale od pierwszego do ostatniego zdjęcia. Uwielbiam to pokolenie fotografików ślubnych, dla których zdjęcia ze ślubu nie mają nic wspólnego z przaśnym, leniwym cykaniem fotek. Uwielbiam to pokolenie, które czerpie inspiracje z magazynów o modzie, teledysków, a czasem nawet gier komputerowych (to widać czasami w dynamizmie kadrów męskiej części fotografików). Do tego pokolenia bez wątpienia należy Łukasz. Ale nie jest to tylko dbałość o technikę, piękne kadry i idealne światło. O nie! To jest przede wszystkim dbałość i wrażliwość na ulotne chwile, emocje, przyłapane w intymnych chwilach gesty. Jestem dumna, że tacy fotograficy są w Polsce i mam przyjemność pokazywać ich prace na swoim blogu. Łukasz – serdecznie witamy!
Łukasz – Save The Date to przede wszystkim fotografia reportażowa, dokumentująca dzień ślubu. Młoda Para jest oczywiście najważniejsza, ale zwracam uwagę na każdy szczegół, każdy drobiazg, staram się wychwycić całą amplitudę emocji ich najbliższych. Nie interesują mnie wystudiowane pozy, a autentyczne wzruszenia. W żaden sposób nie reżyseruję sytuacji, a uważnie w niej uczestniczę i dokumentuję. Najbardziej cieszy mnie, gdy po obejrzeniu zdjęć, młodzi dostrzegają coś, co podczas tego wyjątkowo emocjonalnego dnia im umknęło. To jest moim zdaniem samo sedno, kwintesencja ślubnej fotografii. Na ślubach nie oszczędzam się. Widzę, kolekcjonuję i utrwalam wzruszenia, świetną zabawę, niepowtarzalny, intymny klimat tego dnia. Tryskam dobrą energią. Jestem absolutnie niezauważalny, kiedy trzeba i zarazem absolutnie niezbędny, kiedy roztrzęsionemu Panu Młodemu trzeba zawiązać krawat 😉 Jestem otwarty na niestandardowe oczekiwania. Niebanalny, odważny plener? Feeria barw, a może właśnie kontrastowa czerń i biel? Lubię takie wyzwania! Fotografuję wyłącznie na profesjonalnym sprzęcie, nie uznaję półśrodków. Dużo energii wkładam w doskonalenie warsztatu.