Zakochałam się w projektach BO & LUCA od pierwszego wejrzenia! Cudowne, delikatne, lekkie! Niesamowicie kobiece! Pozbawione wszelkich atrybutów sukien ślubnych, które zniechęcają wiele kobiet do ślubu 😉 Nie znajdziecie tu ciężkich, masywnych sukienek! Nie mogę oderwać oczu od eteryczności projektów z dalekiej Australii. Zauważyłam, że zainteresowanie modą ślubną, poza jej bastionami czyli Hiszpanią, Włochami, USA staje się coraz większe i coraz więcej Panien Młodych kieruje swoje zainteresowanie w kierunku mniej standardowych i stereotypowych kreacji. Dość wspomnieć o izraelskich projektantach, których hołubimy na blogu od dwóch lat. Myślę, że warto zwrócić uwagę na projektantów z Australii – oferują oni bardzo ciekawe wzornictwo. O ile projekty z Izraela są ekstremalnie seksowne i tak naprawdę przeznaczone dla odważnych kobiet o nienagannych sylwetkach, o tyle projekty australijskich designerów są dużo bardziej swobodne i z pewnością bardziej pasują do sylwetek Panien Młodych, które nie mają figur, jak Anja Rubik 😉 Jestem zachwycona i zauroczona i mam nadzieję, że cała moda ślubna będzie podążać w nowych, bardzo interesujących kierunkach. Co sądzicie o tych sukniach?
* * *
capri
* * *
corsica
* * *
florence
* * *
idaho
* * *
indiana
* * *
majorca
* * *
monaco
* * *
parisienne
* * *
tulusa