Co powiecie na ślub w zamkowych ruinach? Brzmi nieco groźnie, ale zapewniam Was, że była to przepiękna uroczystość. Przekonacie się zresztą o tym sami, bo zabieramy Was dziś na ślub do Szkocji! Niezwykłe ruiny zamkowe stały się scenerią ślubu niezwykle stylowej pary. Ale wpierw spójrzcie na przepiękną, ręcznie kaligrafowaną na papierze czerpanym papeterię. Ozdobiona plamami akwarelowych kleksów papeteria oddała idealnie lekki, zwiewny i eteryczny charakter śluby i obłędnej stylizacji panny młodej. Przepiękna suknia z lejącego materiału, który podczas sesji zdjęciowej na zewnątrz stworzył iście malarskie impresje! Nie mogę oderwać wzroku od tej stylizacji! Dopełnieniem stylizacji był dziki bukiet z różnych gatunków liści (m.in.: eukaliptus, paproć i oliwka) i białych kwiatów. Długie, jedwabne wstążki w kolorze wanilii i gołębiego błękitu wspaniale wykończyły kompozycję. Miejsce zaślubin ozdobiono skromnie – leżące na ziemi zielone girlandy i niewielki dywan. Nie trzeba było więcej, w tak zjawiskowej scenerii! Przyjęcie weselne odbyło się pod namiotem. Drewniane stoły, złote krzesła chiavari i włoskie akcenty na stole – gałązki oliwki, ręcznie kaligrafowane winietki i jutowe serwetki nadały styl całemu przyjęciu. Stoły, podobnie jak miejsce zaślubin, ozdobiono skromnie, ale uroczo. Kawałki lekkiego materiału po środku każdego stołu, girlanda z liści ruskusa i białe świece w szklanych świecznikach. Prostota, ale przemyślana i stylowa.
Fotograf śubny Śląsk
10 czerwca, 2020zdjęcia obłędne super