Myśleliście, że porzuciłam marzenia o ślubie na plaży? Nic z tego! Nadal utrzymuję, że jeśli namówię swojego chłopa na ślub, to odbędzie się on na plaży. Aby, tę wizję jeszcze bardziej w sobie utrwalić, pokazuję ku swojej i mam nadzieję Waszej przyjemności plażowy ślub. Piękne skaliste wybrzeże, prawda? W Polsce jest takie magiczne miejsce – Orłowo. To były moje pierwsze wakacje. Miałam wtedy 1,5 roku i byłam tam z rodzicami. Co roku tam wracaliśmy. Polecam szczególnie poza sezonem, kiedy można spokojnie spacerować po plaży i wykonać piękne zdjęcia. A, a propos zdjęć na plaży. Za chwilkę zobaczycie, jak inna, polska Para spełniła swoje marzenia o sesji nad morzem… Już za chwilkę…
Kontrastowo
Ten zestaw kolorystyczny królował w zeszłym roku na amerykańskich ślubach – soczysty, błyszczący granat i gorące odcienie różu i amarantu, a do tego jeszcze żółto -mandarynkowe i zielone akcenty. Nie bójcie się kolorów! Łączcie je, bawcie się nimi. Niech one wyrażają Waszą osobowość i temperament. Na blogu pokazuję Wam trzy polskie śluby, które także zostały zaplanowane w zdecydowanej, odważnej kolorystyce – ślub Karoliny i Wojtka (zobacz TU), Natalii i Marcina (zobacz TU) i Pauli i Mikołaja (zobacz TU).
zdjęcia: KADMIR JONES
Feeeeeeeeeeeeeeeeeeria barw!
Za oknami w całej Polsce biało jak w niebie (to ulubione powiedzonko mojej babci). Nie wiem czy w niebie jest biało, ale w tym wpisie na pewno nie będzie! Będzie kolorowo, aż do zawrotów głowy. Będzie tak radośnie, że będziecie się uśmiechać do każdego zdjęcia. Będzie tak energetycznie, że wszystkie domowe, przedświąteczne obowiązki wykonacie w tempie błyskawicy. Będzie to po prostu szalona feeria barw! Zaczynamy od palety kolorów – amarant (buty), mandarynka, róż, zieleń (kwiaty), cytrynowy, pistacjowy, gołębi (suknie druhen), fiolet (buty druhen). Pozostałe elementy tego radosnego ślubu, utrzymane są w tych kolorach. Pozornie niepasujące do siebie, razem tworzą cudowną całość. Spójrzcie na zdjęcie Panny Młodej z druhnami 😉 Zabójcze! Gdybym wygrała w Lotto, te 13 milionów, które jest w puli, to wyczarterowałbym samolot i zabrała swoich gości weselnych w ciepłe miejsce, gdzie mógłby się odbyć taki ślub!