Urok jest czymś, co nie da się określić. Nie umiem określić, jakie stylizacje, kolory, osoby mnie urzekają. Po prostu oglądając pewne realizacje czuję przypływ uśmiechu, bijące ze zdjęć ciepło. I taki jest właśnie ten ślub. Uroczy, słodki, kolorowy. Ale bardzo stylowy i stonowany. Cudna, uśmiechnięta PM. Wpatrzony w nią Pan Młody. Fantastyczna stylizacja – koronkowa suknia w stylu vintage, buty z kręconymi różami, romantyczna fryzura z upiętych wysoko loków. Słodko, ciepło i milusio 😉 Zwracam uwagę na kolory – granatowe suknie druhen, mocne kolory kwiatów. Kolory zdecydowane, ale użyte bardzo dyskretnie przez co nie przytłaczają całej, typowej kolorystyki stylizacji.
1/8 Pełnia kolorów
To będzie bardzo kolorowy dzień na blogu! Chyba instynktownie czuję, że zbliżają się nieco smutniejsze miesiące i dlatego chcę nasycić bloga i swoje oczy kolorami. Zaczynamy mega energetycznym, multikulturowym ślubem, gdzie kolory po prostu porywają, zachwycają i zachęcają do szalonej zabawy! Takie połączenie kolorów – amarant, turkus, fiolet, pomarańcz możliwe było tylko na hinduskim weselu! I wcale nie pomyliłam się w swoich przypuszczeniach, ponieważ Pan Młody z pochodzenia jest Hindusem. Stąd te niesamowite kolory, które tak mnie zauroczyły! Zwracam uwagę na cudowne kwiaty! Ogromna ilość kolorowych kwiatów ozdobiła dosłownie wszystko. To zresztą jedna z tradycji weselnych Indii. Piękne są także tradycyjne lampiony wykonane z miedzi. Całość cudna! A to jeszcze nie koniec kolorowych ślubów dziś!