Myśleliście, że porzuciłam marzenia o ślubie na plaży? Nic z tego! Nadal utrzymuję, że jeśli namówię swojego chłopa na ślub, to odbędzie się on na plaży. Aby, tę wizję jeszcze bardziej w sobie utrwalić, pokazuję ku swojej i mam nadzieję Waszej przyjemności plażowy ślub. Piękne skaliste wybrzeże, prawda? W Polsce jest takie magiczne miejsce – Orłowo. To były moje pierwsze wakacje. Miałam wtedy 1,5 roku i byłam tam z rodzicami. Co roku tam wracaliśmy. Polecam szczególnie poza sezonem, kiedy można spokojnie spacerować po plaży i wykonać piękne zdjęcia. A, a propos zdjęć na plaży. Za chwilkę zobaczycie, jak inna, polska Para spełniła swoje marzenia o sesji nad morzem… Już za chwilkę…
Kontrastowo
Ten zestaw kolorystyczny królował w zeszłym roku na amerykańskich ślubach – soczysty, błyszczący granat i gorące odcienie różu i amarantu, a do tego jeszcze żółto -mandarynkowe i zielone akcenty. Nie bójcie się kolorów! Łączcie je, bawcie się nimi. Niech one wyrażają Waszą osobowość i temperament. Na blogu pokazuję Wam trzy polskie śluby, które także zostały zaplanowane w zdecydowanej, odważnej kolorystyce – ślub Karoliny i Wojtka (zobacz TU), Natalii i Marcina (zobacz TU) i Pauli i Mikołaja (zobacz TU).