Ludzka fantazja i pomysłowość nie przestanie mnie chyba nigdy zadziwiać 🙂 Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam na tym ślubie. Zaczyna się bardzo romantycznie – prześliczna Panna Młoda podoba do Katy Perry, suknia koronkowa w kolorze starej kości słoniowej i bukiet z białych peonii. Cudna Panna Młoda! Ale uważny obserwator już na pierwszym zdjęciu zobaczy coś, co może zastanowić. Butonierka 🙂 Wprawne oko wypatrzy na niej postać z kultowych Muppetów – Zwierzaka 🙂 Potem będzie jeszcze ciekawiej, ale nie wyprzedzajmy faktów. Eteryczna i romantyczna stylizacja Panny Młodej to przepiękny przykład stylu vintage! Zwróćcie uwagę na buty Panny Młodej – lakierowane oksfordki w kolorze nude. Mini plener w lesie oraz ślub w otoczeniu wysokich drzew to kwintesencja marzeń o najpiękniejszej uroczystości. I to byłoby na tyle ckliwych wzruszeń, bo właśnie doszliście do zdjęcia butonierek drużbów 🙂 A tam… bohaterowie Gwiezdnych Wojen! A na butonierce najmłodszego drużby – Batman! Trzeba mieć fantazję! I odwagę! I luz! Bo połączenie vintage stylizacji, lasu i takiego dodatku, jak te butonierki jest szczytem poczucia humoru 🙂 Piękna, dopracowana papeteria i skromne, nawiązujące do otoczenia dekoracje stołów. Zauważcie, że poza kwiatami PM i jej druhen nie ma tu pompatycznych dekoracji florystycznych. Stoły ozdobiono prostymi, ale niezwykle wdzięcznymi dekoracjami z sukulentów. Prosto, z klasą i poczuciem humoru godnym pozazdroszczenia 🙂
1/6 Pod błękitnym, greckim niebem
Takie widoki są balsamem dla duszy, kiedy za oknami w Polsce jest dziś, tak jak jest. Czyli delikatnie ujmując, niezbyt słonecznie 😉 Zabieram Was zatem do pachnącej ziołami Grecji na uroczy, radosny i kolorowy ślub z zapierającymi dech widokami! To kolejny ślub, gdzie miejsce robi całość. Nie potrzeba wielu dekoracji, majestatycznej scenografii ani naręczy kwiatów, aby nadać klimat miejscu za którym rozpościera się błękitne morze i niebo. Z zazdrością patrzę na ceremonię plenerową, chociaż moja zazdrość do takich uroczystości skutecznie i systematycznie maleje, albowiem w Polsce coraz więcej uroczystości zawieranych jest poza murami USC. I dziś pokażę Wam jeszcze taki ślub! Ale to za chwilę. Teraz jeszcze greckie klimaty! Urocza stylizacja Panny Młodej – suknia z dyskretnie wyeksponowaną tiulową, niebieską halką to piękne nawiązanie do koloru greckiej flagi. Do tego obłędne buty w kolorze morskich głębin i welon naciągnięty na czoło – kocham ten styl! Sam welon jest niesamowity – bardzo bogato zdobiony na przedzie, idealnie pasował do kobiecej figury PM i pięknych włosów! Kolorowe kwiaty świetnie sprawdziły się w południowym słońcu, w towarzystwie białych krzeseł. Cudne kolorowe lampiony nawiązywały kolorystycznie do kwiatów. Wesoło, radośnie i pięknie!
REKLAMA
zdjęcia: ANNA ROUSSOUS
1/6 Totalna magia i szaleństwo!
Nie da się ukryć, że śluby z innej bajki, to zdecydowanie moja bajka 😉 Kocham nieprzewidywalne, szalone realizacje. Takie, jak ta! Trochę vintage, trochę boho, trochę retro! I mnóstwo magii w powietrzu! Całość wygląda bardziej, jak inscenizacja teatralna niż ślub. Ale, czyż sam, choćby i tradycyjny ślub nie jest swego rodzaju spektaklem? Uwielbiam ludzi, którzy na przekór przesądom i opiniom innych realizują swoje marzenia! Ona w sukni rodem z lat 20., z cudowną, masywną biżuterią i długim welonem. On w cylindrze, w czarnym smokingu! Oboje wyglądają, jak bohaterowie z filmu Tima Burtona 🙂 Goście również dopisali 😉 Ich szalone, kolorowe stroje doskonale wpisały się w konwencję ślubu! I te kolory! Żółty, pomarańczowy, amarantowy! Feeria barw godna meksykańskich malarzy! Pięknie! Wzruszył mnie prawie że do łez, moment wypuszczenia motylka po złożeniu przez Nowożeńców przysięgi 🙂 Prawda, że cudne? Stylizacja przyjęcia to kontynuacja szalonej wizji Pary Młodej. Kolory, kolory, kolory! Faktury i kompletnie szalone aranżacje z butami! I liśćmi ozdobnej kapusty 🙂 Szczególnie pomysł na umieszczenie kwiatów w ozdobnych pantoflach podoba mi się! A kind of magic – jak śpiewał Freddie Mercury.