Wczoraj pokazałam Wam słoneczny ślub w uroczej, żółtej stylizacji (wpis TU), a dziś energetyczna, porażająca wręcz kolorem stylizacja. Oczywiście żółta, bo trzeba się jakoś w te białe, zimne dni naładować energią 😉 Nie bójcie się mocnych kolorów. Często są one odrzucane na rzecz delikatnych, pastelowych odcieni. A przecież wakacyjne śluby to idealny czas na wykorzystanie takich barw! Wykorzystajcie to, co daje nam natura o tej porze roku! Słońce wówczas mocniej świeci i zdecydowane kolory, wyglądają po prostu lepiej od jasnych, mlecznych barw. Cytryny, zielony groszek cukrowy, papierówki – mamy tak wiele możliwości! Wystarczy znaleźć inspirację, dostosować ją do swojego pomysłu, pory roku, miejsca w którym odbędzie się ślub i wesele. I naprawdę można niewielkim kosztem wyczarować niepowtarzalną aranżację!
Znajdźcie swój styl
Dla większości moich Czytelniczek, czyli dla Was Kochane Moje – ślub jest nowością, czyli bierzecie go po raz pierwszy. Większość z Was decyduje się na samodzielną organizację i koordynację przygotowań. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy, ale nie o tym dziś będzie. Często pytacie, od czego zacząć przygotowania do uroczystości, aby w połowie przygotowań, nie stwierdzić, że jednak coś jest nie tak. Otóż, wg mnie podstawową rzeczą jest ustalenie i uzgodnienie z drugą połówką oraz innymi osobami decyzyjnymi, jaki charakter ma mieć Wasz ślub. Określcie styl, kolorystykę i charakter. Czy ma być to nowoczesne przyjęcie czy staropolska biesiada? Czy stawiacie na tradycyjną, ślubną kolorystykę czy chcecie zaszokować swoich gości czarnymi dekoracjami rodem z domu Adamsów? Zbierajcie zdjęcia, wycinki z gazet i stwórzcie swoją własną paletę inspiracji. Nie oglądajcie się na nikogo, ale słuchajcie uważnie rad i słów krytyki. Nie obrażajcie się, kiedy ktoś mówi, że on by swojego wesela, tak nie urządził. I ma całkowitą rację – swojego nie musi tak planować, ale to jest WASZ ślub i WASZ dzień. I macie prawo zorganizować go, tak jak Wy chcecie.
* * *