Takie bukiety nieśmiało pojawiają się na ślubach na całym świecie. Po latach ekspansji bardzo majestatycznych i wielogatunkowych bukietów jest to ciekawa odmiana. Przyznam, że ja coraz bardziej przekonuję się do minimalizmu w ślubnych stylizacjach 🙂 Ciekawa jestem czy ten trend przyjmie się w Polsce? Jakie kwiaty sprawdzą się, jako pojedyncze bukiety? Przede wszystkim te, które są dość duże i nie zginą na tle sukni. Warto zwrócić uwagę na peonie, hortensje, słoneczniki, ale również egzotyczną proteę, czy swojską dalię. Pośród pokazanych niżej propozycji na szczególną uwagę zasługują również rośliny zielone, reprezentowane przez bardzo wdzięczną air plant oraz kwiaty… papierowe 🙂 Są one przepiękne, gigantyczne i robią niesamowite wrażenie! Co o nich sądzicie?
REKLAMA
[pinboard id=63323]