Naprawdę chciałam Wam dziś pokazać elegancki, wymuskany, idealny ślub i stylizację. W balowej sali, z mnóstwem egzotycznych kwiatów i idealnie ustawionymi krzesłami. Naprawdę chciałam. Co z tego wyszło? No cóż. Nic… Dlaczego? Bo zobaczyłam ten ślub! Elegancki, ale rustykalny! I znowu na wsi 🙂 Ale czyż nie jest piękny? W Polsce określenie wiejskie wesele ma zupełnie inny kontekst i wymiar, ale wierzę, że to się zmieni i nasze polskie Pary, będą wybierać obiekty położone poza miastami, wśród zielni i sielskich krajobrazów. Wiem, że takich obiektów nie ma jeszcze wiele w Polsce, ale to się zmieni. Obserwując rozwój i ewolucję branży ślubnej w Polsce od prawie 10 lat mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że robimy ogromne postępy! I idziemy ku trendom wyznaczanym przez światową branżę ślubną. Ale wróćmy do naszego pięknego ślubu. Cudowna, rudowłosa, roześmiana i eteryczna Panna Młoda w przepięknej koronkowej sukni doskonale dopasowała stylizację do kolorów otoczenia i dekoracji. Taka spójność elementów, łącznie ze zdjęciami, które w procesie postprodukcji zostały postarzone i ocieplone jest imponująca! Wiejący chyba dość silnie wiatr rozwiewał wszystkim Paniom włosy, ale efekt był fantastyczny na zdjęciach 😉 Perfekcyjnie dobrane detale – plastry drzew służące, jako patery, szklane słoje z piankami, słoiczki z ogrodowymi kwiatami. Pięknie, skromnie, z ogromną klasą i stylem!
1/5 Natural&Boho
Takie śluby to miód na moje serce 😉 Porywająca stylizacja, niespotykane zbyt często na ślubach kolory i niesamowity eklektyzm stylów. Uwielbiam takie śluby! Przepiękna Panna Młoda – welon, a raczej długa wstęga tiulu została zawiązana wokół głowy tworząc boho look. Bardzo podobają mi się takie pomysły na welony. Tradycja+Oryginalność! Dziś zresztą przypomnimy Wam jedną z naszych sesji do magazynu BRIDELLE ONLINE, gdzie w stylizacji Panny Młodej również był oryginalnie założony welon. Drugą rzeczą w stylizacji PM na którą zwracam uwagę na biżuteria na stopach! Pokazywałam Wam już taką biżuterię przy okazji kilku ślubów na plaży! Bardzo mocna kolorystyka ślubu – kolory przewodnie to czerwień w intensywnych, karminowych odcieniach, zgniła zieleń i granatowe akcenty. Prawda, że nieczęsto spotykany mix kolorów? Jednakże odpowiednie ich użycie, właściwe proporcje oraz inne detale sprawiły, że całość wygląda imponująco! Bukiet Panny Młodej i bukiety druhen ułożono z ogrodowych i polnych kwiatów i roślin. Butonierki Pana Młodego i drużbów wykonano z sukulentów, a na stołach znalazły się proste dekoracje głównie z czerwonych dalii i sukulentów w wielu odcieniach zieleni. Niesamowicie podoba mi się symboliczny w swej wymowie gest wspólnego zasadzenia drzewa! Symbol Miłości dwojga narzeczonych. Przepiękny! A naturalny charakter przyjęcia został zaakcentowany m.in.: podkładkami pod talerze z plastrów drzewa. Niezwykły i magiczny ślub!
zdjęcia: THE NICHOLS
1/9 W jesiennym tonie
Pozostaję nadal pod ogromnym wrażeniem tegorocznej jesieni i jej kolorów. Czy Wy też tak macie, że jak jest wiosna to tęsknicie za jesienią, a jak lato to za zimą? Przyznam Wam się, że czekałam na jesień w tym roku z różnych powodów i nie zawiodła mnie ona ani trochę. Bo czy można powiedzieć o jesieni, że jest smutna i szara, kiedy patrzy się na taką stylizację? Nie można! Kolory – rdzawe, ciepłe pomarańcze, czerwienie i rudości. Do tego dodatek eleganckiego starego złota i… pudrowego różu. Zaskakujące połączenie, ale jaki efekt! Przepięknie dobrane gatunki kwiatów, wśród których prym wiodą rude storczyki i różowe róże oraz pięknie wybarwione, jesienne liście. Niesamowite wrażenie zrobiły na mnie dekoracje miejsca zaślubin – kwiaty i mnóstwo świec. Jak osiągnięto przepiękny, rozświetlony efekt? Dzięki użyciu świec o różnej wysokości! Gigantyczny kominek udekorowano wieńcami z kwiatów, latarenkami, jasnymi i morelowymi świecami. Przepiękna stylizacja nie tylko miejsca zaślubin i przyjęcia, ale również Pary Młodej. Delikatna, ale bardzo wyrafinowana. PRZEPIĘKNIE!