Coś te zdecydowane kolory trzymają się mnie od kilku dni 😉 Może to dlatego, że za oknem jest coraz smutniej, a ja z przerażeniem myślę o najbliższych 5 miesiącach zimna? W każdym razie, dziś kolejna energetyczna porcja zdjęć! Czerwień, granat, purpura w wybuchowej mieszance! Fantastyczne połączenie nowoczesności (przezroczyste krzesła Ghost), rustykalności (barwione szkło, ogrodowe kwiaty) i oryginalności (obłędne, angielskie butki telefoniczne). Zwracam uwagę na zaproszenia i menu wykonane na cienkiej deseczce. Za oceanem to hit tego sezonu. Ciekawa jestem czy w Polsce przyjmie się ten trend. Ogrodowe kwiaty w mocnych kolorach – dalie, róże i pachnące groszki – cudnie odcinały się od skromniej, białej zastawy. Całość lekka, świeża i radosna.
Trochę Anglii w USA
I kolejny ślub i wesele z całym mnóstwem fantastycznych detali, które mam nadzieję, spodobają Wam się. Każdy kraj ma swoją specyfikę organizacji ślubów. Za wzorcowe uznawane są angielskie śluby. Dzisiejszy jest właśnie inspirowany brytyjskim stylem – zobaczcie, jakie elementy dekoracyjne zostały zastosowane. Przede wszystkim niesamowicie spodobał mi się pomysł na obrusy – na mocno purpurowych, jednolitych obrusach, został położony haftowany tiul. Wygląda to fantastycznie! Purpura została nieco złagodzona woalem tiulu, który pięknie się mieni dzięki srebrnym niciom i kryształom wkomponowanym w hafty. W Anglii i USA bardzo popularny jest stół na którym w szyku alfabetycznym rozstawione są winietki. Na każdej poza imieniem i nazwiskiem gościa jest numer lub nazwa stołu, przy którym gość siedzi. To rozwiązanie jest dużo bardziej praktyczne, niż to, które stosujemy w Polsce, gdzie winietki rozstawione są na stołach i goście muszą biegać między stołami, aby odnaleźć swój stół (tu się bardzo przydaje plan stołów). Całkowicie obłędne są dekoracje kwiatowe – w stylizowanych na angielskie, ogrodowych amforach ułożone zostały misternie duże, kolorowe kwiaty. Jeśli się dobrze przyjrzycie, zauważycie, że między kwiaty zostały powtykane jabłka. O torcie nie będę wspominać, bo wystarczy na niego spojrzeć. Przepiękny, dopracowany w szczegółach ślub!
zdjęcia: DEBORAH KLINGSTONE
Wyścig do ołtarza
Takiego ślubu jeszcze nie widziałam nigdy. Nie tylko niezwykła kolorystyka, ale i zupełnie nieoczekiwane miejsce przyjęcia weselnego! Wpadłybyście na to, aby urządzić wesele na Torze Wyścigów Konnych Służewiec? Ja, pomimo najlepszych chęci i intensywnego myślenia, nie wpadłabym na to! A przecież miejsce jest fantastyczne! W środku miasta, ogromna, zielona przestrzeń. Możliwość zaaranżowania przestrzeni namiotami bankietowymi, dużo miejsca do zabawy i tańca! Pomysł po prostu pierwszorzędny. Dodatkowo ten ślub, utrzymany jest w radosnych, intensywnych kolorach, co podkreśla jego szaleństwo! Najlepiej widać po minach i uśmiechach gości, jak się bawili na tym weselu! Uwielbiam!