Witam Was w piątkowe popołudnie bardzo przewrotnym hasłem 😉 Może samo hasło nie kryje sobie w nic dziwnego, ale stylizacja sesji pod tytułem której odbyła się realizacja może zaskoczyć nawet bardzo obeznane z rynkiem ślubnym osoby. Mnie w każdym razie zaskoczyło i… zachwyciło! Niesamowita pod każdym względem stylizacja. Kolory, temat, faktury, suknie. Wszystko zachwyca! Pierwsze słowo, które przeszło mi przez myśl to mroczne, ale po chwili skonstatowałam, że on wcale nie jest mroczna! Jest wyrafinowana, piękna i bardzo stylowa. Oryginalna stylizacja, przepiękne przedmioty i dwie suknie! Zwracam uwagę na tę białą – to projekt Lazaro. Cudowny! Fantastyczne są dodatki w postaci jelenich rogów, które wpleciono w dekoracje florystyczne. Podobne dekoracje mogliście zobaczyć w naszym magazynie online na sesji Glamourous (zobacz BRIDELLE ONLINE, strona 82).
5/7 Old schoolowy ślub
Uwielbiam lata 70.! Były takie beztroskie, kolorowe. Wolność, fantastyczna muzyka i fascynacja ludowością. Ślub w takim klimacie, chciałabym Wam teraz pokazać. Nawet zdjęcia swoją stylistyką i obróbką graficzną przywołują na myśl postarzałe fotografie. Bystre oczy szybko zauważą, że i na tym ślubie są sukulenty 🙂 Mam swoją teorię na ten temat. To są przecież bardzo ekologiczne podziękowania. Sukulent podarowany w doniczce będzie w zasadzie rósł bez pomocy i udziału obdarowanego. Te rośliny nie mają żadnych specjalnych wymagań. Poza sukulentami znajdziecie tu piękne, papierowe dekoracje. Wersja dla ślubów z mniejszym budżetem, lub osób, które robią coś zrobić same. Gigantyczne, papierowe kwiaty to świetny pomysł, nie tylko na ślub w stylu old school. Goście zamiast kotylionów, które królują do tej pory w wielu, polskich regionach, otrzymali filcowe serduszka z ręcznymi przeszyciami. Wyglądało to uroczo, zwłaszcza w męskich klapach 😉 Cudny ślub, z pięknymi detalami. Skromnie, niedrogo, ale za to z pomysłem, humorem i pazurem. Zapamiętamy tą realizację!