Zaczynamy przepięknym ślubem w stylu lat 40., słodkich pin – up girls i mega kobiecości! Niesamowicie wyrazista stylizacja oparta na kolorach – karminowym, bordowym, amarantowym, fioletowym i czarnym. A do tego motyw pawich piór i kobiecej mody z pierwszej połowy XX wieku. Zastanawiam się, dlaczego w Polsce jest tak niewiele odważnych, mocnych stylizacji? Czy to kwestia odwagi? A może (jeszcze) braku możliwości do przygotowania tego typu aranżacji? A przecież nie potrzeba dużo, aby stworzyć niepowtarzalny klimat. W drugiej części tego reportażu znajdziecie mnóstwo inspirujących pomysłów – stare maszyny do pisania, walizki, ramki na zdjęcia, pudełka na kapelusze i modystyczne głowy. Elementy, które można upolować również w Polsce na Allegro lub targach staroci. Duże znaczenie ma również stylizowana papeteria, na której można naprawdę zbudować całą stylizację. Niesamowita florystyka – piękne kwiaty w intensywnych kolorach. Co ciekawe, dość ciemne róże zestawiono z czarnymi piórami oraz ciemnymi kreacjami druhen. Niby wszystko jest bardzo ciemne, ale za to, jak stylowe! Elegancja przez wielkie E! I LOVE IT!
6/8 Keep Calm & Smile
Niezmiennie i nieustająco jestem fanką rustykalnych stylizacji połączonych z vintage. Pokazane przed chwilką drewniane dekoracje doskonale sprawdziłby się także na tym ślubie! A jest on niesamowity! Dopracowany, kolorystycznie idealnie skomponowany! Ogrodowe kwiaty – róże (ogromne, pachnące, o mięsistych płatkach) i dalie (znowu dalie przemycam). Zachwycająca Panna Młoda w prostej, zwiewnej sukni oraz z pięknym, różanym wieńcem na głowie! A dekoracje? O la la! To, co kocham najbardziej (a to co przyprawia niektórych o palpitację serca) – stare, pordzewiałe lampki, które posłużyły, jako stojaki do świec, drewniane wózki czy stare wagi. Przepiękne zdjęcia Jen Huang. Aż zapachniało latem na wsi 😉