Uwielbiam międzykulturowe śluby. Są zawsze ciekawą mieszanką stylów, kolorów i tradycji. Najpiękniejsze są te śluby międzykulturowe, które łączą się. Wybierają ze swoich tradycji, to co najlepsze, najciekawsze i najbardziej wartościowe. Hinduskie śluby należą chyba do najbardziej kolorowych i ukwieconych. Feeria barw powala, zapachy oszałamiają, kwiaty są hojnie wykorzystywane do ozdobienia wszystkiego. I te szaty. Marzy mi się udział w prawdziwym, hinduskim weselu. Takim, jakie oglądałyście zapewne w niejednej, bollywoodzkiej produkcji.
5/10 City chic w San Francisco
Każdy kto był na kameralnym ślubie i weselu, będzie wiedział o czym piszę w tym poście. Zrobiłam niedawno listę gości i wyszło mi z rodziną i przyjaciółmi 29 osób. Mało, jak na polskie standardy. Zakładając, że moja lepsza połowa będzie mieć tyle samo gości (a będzie mieć mniej z tego co liczyliśmy) to nasza lista gości zamknie się w liczbie ok. 50 gości. Przy takiej liczbie gości uważam, że nie ma sensu organizowanie całonocnej imprezy w wynajętej sali weselnej. Skłaniam się ku imprezie we własnym ogrodzie, na luzie i bez zbędnej Francji-Elegancji. I ten ślub, który chciałam Wam pokazać dziś jest właśnie w takim kameralnym klimacie. Skromna uroczystość zawarcia małżeństwa i przyjęcie weselne w przytulnej knajpce. Zwracam uwagę na kolorystykę – zimny błękit i granat oraz ciepła, przydymiona czerwień. Takie rozwiązanie ma mnóstwo plusów dla osób, które niespecjalnie lubią huczne zabawy – jesteśmy w gronie naprawdę bliskich i ważnych dla nas osób (na dużych weselach często zapraszane są osoby, które niekoniecznie chcielibyśmy widzieć, ale wypada je zaprosić), przyjęcia takie pozbawione są najczęściej tradycyjnych zabaw i konwencji wesela (nie każdego bawią zabawy prowadzone przez wodzireja), w końcu najważniejszy argument – przy małej liczbie gości i przyjęciu weselnym znacznie zredukowane są koszty. Można wówczas większą część budżetu przeznaczyć na kwiaty, świece, dekoracje albo wymarzoną i wystrzałową suknię ślubną, albo buty, albo designerską torebkę 🙂