O tym, że mamy słabość do indiańskich motywów wiadomo nie od dziś 😉 Wystarczy spojrzeć na naszą ukochaną sesję SHE IS LIKE A WIND, aby zrozumieć, dlaczego uwielbiamy pióra, indiańskie motywy. Dzikość, nieposkromnienie, wiatr we włosach, pióra! Śluby z takimi elementami zawsze spotkają się z naszym zainteresowaniem i zachwytem! Tak, jak realizacja poniżej. Bardzo kameralna i skromna, ale pełna naturalności, blasku, emocji! Jesienna, nieco senna, romantyczna! Bajeczna! Niesamowita stylizacja Panny Młodej – koronkowa, boho suknia z długimi rękawami. Myślę, że nie tylko ja mam skojarzenia z musicalem Hair 🙂 Do tego rozpuszczone, kręcone włosy, mały łapacz snów na szyi i kamizelka-serdaczek! Jak ja kocham takie niepokorne Panny Młode! Wianek i wyeksponowane tatuaże dopełniły całą stylizację. Przyznam Wam się, że pomimo uwielbienia dla glamour sukni z Izraela czy majestatycznych projektów Very Wang, najbardziej lubię takie stylizacje 🙂 Udzieliła Wam się zaraźliwa energia Panny Młodej? Ja nie mogę przestać uśmiechać się patrząc na jej roześmiane oczy 🙂 Piękna jesienna otoczka uroczystości zaślubin i wesela dodała nostalgii klimatowi ślubu. To nie jest duży, ani tym bardziej drogi ślub. Po raz kolejny przekonuję się o tym, że niezwykły ślub nie ma nic wspólnego z budżetem! Wyjątkowy ślub to ludzie, bliscy, własne pomysły, własna praca. Ślub nie musi być w największej katedrze w mieście. Do ślubu nie trzeba jechać najdroższą limuzyną, a przyjęcie nie musi odbyć się w najdroższym hotelu. Nie wspomnę o tym, że gości nie musi być 300, 200, 100! Suknia nie musi być z salonu od projektanta. Stoły nie muszą uginać się od niezliczonej liczby smakołyków i alkoholi. Nasze wyobrażenie i stereotypy o pięknym ślubie dawno się zdezawuowały. Doskonale to widać na przykładzie amerykańskich realizacji. Są one coraz częściej niskobudżetowe, z ogromnym wkładem własnej pracy. Kameralne i kilkugodzinne. Myślę, że to tylko kwestia czasu, abyśmy w Polsce zaczęli w taki sposób postrzegać śluby i wesela. Jesteśmy niezwykle ciekawe Waszych opinii? Czy chciałybyście taki ślub i wesele? Czy może uważacie, że ślub i wesele tylko z pompą? Na bogato?
1/6 Romantycznie i naturalnie
Śluby boho chyba nigdy nie znudzą mi się! Zresztą, jak mogą się znudzić takie realizacje! Są oryginalne, śliczne i naturalne. Uwielbiam tę prostotę, która zachwyca każdym elementem. I nie ma tu mowy o 100% perfekcji! Nic z tego! O 100% perfekcji przeczytacie już jutro w BRIDELLE WEDDINGS 😉 Zapraszam Was już dziś do jutrzejszej lektury! Zobaczycie, że nie perfekcyjne śluby są przepiękne! I inspirujące! Takie jak ten poniżej. Bardzo skromny w gruncie rzeczy. Tkaniny, wieniec, plastry drewna, słój z domową lemoniadą i słoiczki. Nie ma tu nic drogiego! Wszystko jest skromne, ale przemyślane i urocze! To buduje całą atmosferę tego pięknego ślubu! Powtórzę po raz kolejny – jakość ślubu, jego charakter i styl w najmniejszym stopniu zależą od pieniędzy! Budżet to zaledwie 25% ślubu. Najbardziej liczą się pomysłowość, kreatywność, własna praca, materiały z recyclingu. Co kształtuje charakter ślubu i co możecie wykonać samodzielnie? Przeczytajcie poniżej na co macie realny, finansowy wpływ!
1. MIEJSCE – ślub można zrobić we własnym ogrodzie. Naprawdę! Nie dajcie sobie wmówić, że się nie da! Da się! Trzeba tylko chcieć, jak Marysia i Piotrek – ZOBACZCIE TU.
2. SUKNIA – nie musi być z salonu, ani od topowego projektanta! Może to być kreacja nawet ze sklepu sieciowego! Wykorzystaj piękne dodatki i stwórz niezapomniany look! Tak, jak ta piękna Panna Młoda – ZOBACZCIE TU.
3. KWIATY – wykorzystaj sezonowe, ogrodowe kwiaty i rośliny! Dekoracje nie muszą być ogromne, aby zrobiły ogromne wrażenie! Kilka kwiatków, ale przemyślanie dobranych i pięknie wyeksponowanych, zrobi naprawdę duże wrażenie. Tak, jak zrobiła na mnie i na Was wrażenie florystyka na ślubie Magdy i Piotrka – ZOBACZCIE TU.
4. SŁODKOŚCI – domowe słodkości cieszą się zawsze dużym powodzeniem na weselach! Nic dziwnego! Są zdrowsze, ze naturalnych składników, bez żadnych polepszaczy! Pięknie udekorowany słodki bufet z domowymi wypiekami, ciastkami, ale także napojami typu – świeżo wyciśnięte soki z jabłek, lemoniada z miętą – będzie ogromną atrakcją! Przekonali się o tym goście Weroniki i Roberta, na których czekały domowe słodkości – ZOBACZCIE TU.
5. DEKORACJE – zróbcie je sami! To nie kosztuje wiele, ale daje mnóstwo frajdy i zabawy! Nawet, jeśli Wasz ślub nie jest w stylu boho i DIY, możecie wykonać piękne, eleganckie dekoracje. Tak jak zrobiła to Marta i Michał na ich eleganckim ślubie – ZOBACZCIE TU.
6. SPÓJNA PALETA KOLORÓW I MOTYW – od koloru i motywu na ślubie zależy, jak wiele elementów będzie potrzebne na ślubie. Dobrze dobrany kolor – wyrazisty, kontrastujący z otoczeniem wystarczy zastosować jedynie w kilku detalach. Doskonale zastosowano tę zasadę na ślubie Agaty i Łukasza, gdzie motywem przewodnim Śniadanie u Tiffany’ego, a kolorem słynny błękit Tiffany – ZOBACZCIE TU.
REKLAMA
zdjęcia: GENEOH
1/5 Elegancki minimalizm
Minimalistyczne śluby są najczęściej bardzo wyraziste i charakterne. Zawsze poczytywałam za wielką sztukę, umiejętność rezygnacji z pewnych elementów, aby wyeksponować jeden detal. Przyznam, że dla mnie jest to ogromna sztuka, bo sama uwielbiam dużą ilość detali 🙂 Ślub, który zobaczycie poniżej jest genialnym przykładem, jak można z minimalną ilością elementów stworzyć przepiękną i elegancką aranżację. Niesamowita stylizacja Panny Młodej – lekka, seksowna suknia, przepiękna fryzura, welon i kolczyki nie przesłoniły uroku i urody PM. Uwielbiam stylizacje, które są dopasowane do charakteru i osobowości! A po tej Pannie Młodej widać, że jej ubiór ślubny jest odzwierciedleniem jej charakteru! Nonszalancka stylizacja Panny Młodej ma swoją kontynuację w stylizacjach druhen i bukietach. Dziewczyny miały różnorodne suknie, które łączyła paleta kolorów. Natomiast kwiaty to mój absolutny faworyt – różne gatunki kwiatów w tej samej kolorystyce i długie, szalone wstążki – złote i kremowe. Uwielbiam takie wykończenia bukietów! Zauważyłyście, jak bardzo rozluźnia się stylistyka ślubów? W każdym aspekcie? To niesamowicie ciekawy trend, który wg mnie zagości na długie lata w branży ślubnej. Stylizacja stołów to ascetyczne elementy, które stworzyły niesamowitą całość. To naprawdę jest ascetyczna aranżacja – kilka grubych świec, girlanda z zielonych liści i pnączy oraz pojedyncze główki białych kwiatów umocowane na złotych, smukłych świecznikach. Czyż to nie jest piękne? Jestem pod ogromnym wrażeniem minimalizmu i formy tego ślubu!