Przeszukiwanie tagu brudny róż

1/8 Kimono i kobza

by piątek, 13 lipca, 2012



Co wyjdzie z połączenia kimono i kobzy? 🙂 Domyślam się, że macie właśnie dość zdziwione miny. Wcale się nie dziwię, bo też byłam zdziwiona. Ale tylko przez chwilkę, bo kimono od razu podsunęło mi myśl, że pewnie PM jest Azjatką. A jeśli tak, to wiadomo, że można spodziewać się niesamowicie eleganckiej realizacji. I nie pomyliłam się. Delikatna i eteryczna Panna Młoda, moja ukochana paleta brudnych pasteli, ogrodowe kwiaty (dalie!!!) oraz goście z dwóch kompletnie odmiennych kultur. Uwielbiam śluby multikulturowe, które czerpią ze swoich tradycji i łączą je ze sobą. Zawsze w takim połączeniu powinien być punkt wspólny. Styl lub element, który będzie uzupełniony tradycyjnymi elementami. Praktycznie zawsze sprawdzi się w takich sytuacjach klasyczna elegancja. Stylowe linie, stonowane kolory, minimalna ilość detali, ale za to w najlepszym wydaniu. Ci Nowożeńcy postawili na romantyczny styl z elementami romantyczno – rustykalnymi i trzeba przyznać, że połączyli wszystko w jedną piękną i uroczą całość.

zdjęcia: BELLE MAGAZINE

3/8 Sezon na irysy

by wtorek, 10 lipca, 2012



Właśnie się zaczął sezon na irysy! Kompletnie niedoceniane w Polsce kwiaty, które spotkać można w każdym przydomowym ogrodzie, jak również przy nasypach kolejowych lub innych dziwnych miejscach 😉 Piękne kwiaty, o rzadkim kolorze, które, podobnie, jak od kilku sezonów dalie, zdobywają za oceanem rzesze fanów. Doskonale komponują się z innymi kwiatami stanowiąc dla nich wyraziste tło. Jak widać po tej realizacji, połączenie ich z eleganckimi różami w kolorze brudnego różu przyniosło zaskakujący i piękny efekt. Cała kolorystyka tego ślubu jest zresztą bardzo energetyczna – głęboki odcień navy, intensywny fiolet i wiele odcieni różu – od brudnego, aż po amarantowy. Co ciekawe, kolory te nie stanowią stricte stylizacji PM, ale jej druhen, ich bukietów i tortu. Stylizacja PM została utrzymana w klasycznych, kremowych kolorach, co tylko spotęgowało efekt, dzięki intensywnemu tłu kolorystycznemu. Bardzo mi się podoba biały krawat Pana Młodego 🙂

zdjęcia: ONE+ONE

2/10 Paryż cały rok

by poniedziałek, 9 lipca, 2012



Nie da się ukryć, że najpopularniejszymi w naszej strefie klimatycznej miesiącami na śluby są maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień. Pogoda w Polsce, jak wiadomo i jak można zaobserwować jest nieprzewidywalna. Późna jesień czy zima nie jest już tak pożądanym okresem w branży ślubnej, chociaż akurat wtedy można wynegocjować bardzo korzystne warunki z wykonawcami. A co powiecie na ślub w Paryżu na jesieni lub zimą? Pogoda w mieście zakochanych jest dużo bardziej łaskawa, niż w naszych, rodzimych miastach. Zimy nie są tak dotkliwe i dokuczliwe, a jesień szara. Chociaż wg mnie nawet gdyby w Paryżu w listopadzie było paskudnie, to i tak będzie pięknie 🙂 Każdy, kto choć raz po zmroku przeszedł się Polami Elizejskimi wie o czym mówię. Paryż jest miastem, które żyje cały dzień, przez cały rok. Również jesienią i zimą. Na dowód mam dla Was kolejny, paryski ślub, który odbył się w najbardziej zimny i śnieżny grudzień w Paryżu od ponad 40 lat! Panna Młoda miała nawet przygotowane białe, zimowe UGG 😀 Na szczęście udało się przejść suchą stopą w cudnych amarantowo – łososiowych szpilkach. Czyż nie piękna jest stolica Francji po zmroku w grudniu?! Za organizację ślubu odpowiadała agencja LES TETES CHERCHEUSES.

zdjęcia: ONE AND ONLY PARIS PHOTOGRAPHY