Jak ja kocham takie śluby! Wiele osób pyta mnie, czy nie nudzi nam się codziennie pisanie o ślubach i oglądanie ciągle, prawie takich samych rzeczy. Jak już wiemy z reklamy, prawie robi wielką różnicę. Możecie mi wierzyć, ale każdy ślub jest inny. Tak jak różni są ludzie, ich historie i pomysły. Dlatego kochamy to, co robimy! Bo każdy dzień, każdy ślub, każda kolekcja sukienek jest czymś nowym. Nawet, jeśli już jakiś motyw jest znany, to sposobów na jego przedstawienie jest tyle, ile kreatywnych osób zajmuje się nim. Zresztą zobaczcie dzisiejszy pierwszy ślub. Sukulenty, pawie pióra czy papierowe wycinanki pokazywałam Wam setki, jeśli nie tysiące razy. A jednak połączenie ich na tym ślubie jest zaskakujące, nowatorskie i urocze. Zwracam na początek uwagę na niesamowity bukiet z gigantycznym sukulentem na froncie. Do tego pawie pióra i wstążka w paski. Pawie pióra wykorzystano również w stroiku PM oraz butonierkach, a druhny miały sukienki w kolorach znanych z piór. Szalenie podobają mi się plany uroczystości w formie znanych z czasów szkoły papierowych samolocików 🙂 Wspomniane już sukulenty pojawiły się również w dekoracjach stołowych. Przepiękna i elegancka stylizacja Pary Młodej, a cały ślub niezapomniany!
5/8 Fotografka wychodzi za mąż
Śluby branżowe budzą zawsze wiele emocji 🙂 Jak mawia polskie przysłowie szewc bez butów chodzi 😉 Jednak nie ma się ono nijak, to ślubów pracowników branży ślubnej. Dość wspomnieć ślub Natalii i Marcina, który relacjonowali nam od wielu miesięcy na blogu (zobacz TU). Oraz ślub pewnej Pani Konsultantki, który był przepiękną realizacją w soczystych kolorach 😉 Pani Konsultantka wie, że o niej piszę i, że bardzo chciałabym pokazać ten ślub 🙂 Dziś jednak zagraniczny ślub, fotografki KT Merry, której reportaże często pokazuję na blogu. A kto fotografował? Znając styl KT można było z dużym prawdopodobieństwem założyć, że będzie to Jose Villa. I był 😉 Olśniewający, piękny, dopracowany, delikatny z niesamowitymi, chociaż wcale nie wysokobudżetowymi detalami ślub. Będziecie zachwyceni! Zabawne jest to, że wiele ze zdjęć wykonała sama KT 🙂 Nie ma to, jak na własnym ślubie być w pracy! Boska stylizacja – Panna Młoda miała suknię projektu Very Wang, buty Christian Louboutin, biżuteria Maria Elena. Również urocze sukienki druhen są projektu Very Wang. Pan Młody zaprezentował się w garniturze Ermenegildo Zegna (dostępne również w Polsce). Obejrzyjcie reportaż dokładnie. Ja zwrócę Wam tylko uwagę na kilka detali, które mnie oczarowały. Zakochana jestem od zawsze w ogrodowych kwiatach, które nie są ułożone w misterne kompozycje, tylko swobodnie i luźno ułożone są w wazonikach, słoikach i butelkach. Kostki lodu z zamrożonymi wewnątrz główkami róż. Plany stołów wypisane na szybach starych okien. Wstążki zdobiące krzesła. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-E!!!
zdjęcia: JOSE VILLA i KT MERRY
6/9 Coś niebieskiego!
Coś niebieskiego musi być na ślubie! Czasami jest to podeszwa w bucie, czasami podwiązka. A czasami kwiaty 🙂 Zakochałam się w tym ślubie od pierwszego wejrzenia. Nie jest zresztą specjalnie zaskakujące w moim przypadku, skoro ślub odbył się w nadmorskiej okolicy, a kolorem przewodnim był błękit. Przy wielu bardzo oryginalnych i nierzadko ekstrawaganckich ślubach, które Wam pokazuję na blogu, ten wydaje się być oazą spokoju i klasyki. Ale klasyki z poczuciem humoru i nutką dziecięcej radości. Niebieski, żółty, pistacjowy – te kojarzące się z dzieciństwem i wakacjami barwy, doskonale sprawdziły się w scenerii tej uroczystości. Obłędne sukienki druhen w tak modnym w tym sezonie princie, w ogromne kwiaty. Z ogromnym zdziwienie zauważyłam w bukiecie druhen irysy! Te chyba jeszcze rzadziej widuję na ślubach, niż promowane przeze mnie dalie! A to przecież piękne kwiaty! I właśnie rozpoczyna się na nie sezon! I jeszcze niebieski tort na szczęście 🙂