To, że kochamy vintage to wiadome i oczywiste. Dlatego nikogo chyba nie zdziwi, że musiałam dziś pokazać ten ślub! Jest tak zachwycający i dopracowany w detalach, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. I oczywiście w naburmuszonym buldogu 😉 Zacznijmy od kolorystyki – pastelowe i blade odcienie różu, błękitu i kawy z mlekiem. Paleta, która zawsze wygląda dobrze. Jeśli jeszcze dobrane są odpowiednie detale i danej stylistyce, to nie może się nie udać stworzenie niepowtarzalnej aranżacji. A to, co udało się tym Nowożeńcom, ich florystom i dekoratorom jest mistrzostwem! Suknie druhen w kolorze royal blue, angielskie róże o różowym i morelowym odcieniu, garnitury Panów w kolorze delikatnego karmelu. Przepiękne dekoracje z kwiatów – na uwagę zasługuje szczególnie wianek z róż, dalii i chryzantem. Urocze aranżacje stołów i miejsca zaślubin. Całość lekka, stylowa, zachęcająca do zabawy! Urzekły mnie zdjęcia… jedzenia! Nieczęsto zdarzają się fotografie potraw (poza słodkościami), a przecież jedzenie (szczególnie na polskich ślubach) jest niezwykle ważne. Warto zadbać, aby znalazło się ono także na fotografiach.
1/9 Inspiaracja sesji zdjęciowej – szarlotka
Pachnąca jabłkami, cynamonem i jesienią sesja zdjęciowa z Teksasu. Bardzo stylowa i pyszna! Szkoda, że nie możemy poczuć zapachu ciasta! Ale możemy nasycić oczy kolorami. I chociaż stylizacja jest utrzymana w jesiennej aurze, to kolory są bardzo mocne i rozświetlają dość monotonne tło i otoczenie. To doskonały zabieg wizualny, który pozwala na stworzenie dwóch planów zdjęciowych. Kolorowe kwiaty – pomarańczowe, czerwone, żółte i lawendowe. Przepiękna aranżacja stworzona ze starych drzwi podwieszonych na jutowych sznurach! Niezwykły stół, prawda?! Kolorowa zastawa w stylu vintage i ciekawe, szklane lampiony zawieszone na gałęziach. Zachwyciła mnie stara bryczka z napisem Just Married. Zwracam uwagę na ciekawe zaproszenia, które mają… drewnianą okładkę. Bardzo stylowo!
zdjęcia: BRIAN MCGOVER
7/10 Angielski szyk
Angielskim ślubom nie sposób odmówić niepowtarzalnego szyku. Nie wiem czy to wielowiekowa tradycja, czy wychowanie, czy wrodzony gust, ale uwielbiam ich śluby za nonszalancję! Elegancka stylizacja przyjęcia, gdzie dominującym kolorem była czerwień w wielu odcieniach, uzupełniona błękitem i grantem oraz kilkoma złotymi akcentami. Jednak czerwony, chociaż użyty bardzo dyskretnie (po angielsku) nadaje całej stylizacji tytułowy szyk. Panna Młoda ma czerwone buty i bukiet z róż, na stołach królowały czerwone jabłka i pudełeczka z prezentami dla gości, a tort babeczkowy został ozdobiony czerwonymi i złotymi motylami. Zwracam uwagę na niezwykle eleganckich Panów. Anglicy rodzą się chyba z umiejętnością noszenia fraków 😉 Pięknie!