Był elegancki ślub na wsi, to teraz będzie piknik w mieście. A co! Jak szaleć, to szaleć! Jeśli macie ochotę na taką stylizację ślubu, ale słyszycie z każdej strony, że to nie wypada, bo co ludzie powiedzą, to… To mówiąc najdelikatniej – wpuśćcie to jednym uchem, a drugim wypuśćcie. To jest Wasz ślub, Wasze marzenia i Wasza radość! Dlatego, jeśli macie ochotę na piknik w mieście – zorganizujcie go! Tak jak Lizz i Pat – nasi bohaterowie. Zorganizowali swój ślub i wesele w pobliżu mostu Brooklynskiego – w pięknym Galapagos Art Space. Wielokulturowość dużych miast, daje Wam możliwość zorganizowania i aranżacji dowolnej przestrzeni. Może to być nie tylko piknik w wielkim mieście, ale np.: meksykańska fiesta, marokańska impreza albo francuskie przyjęcie! Nie ma żadnych ograniczeń!
5/9 Elegancja i Jennifer Behr
Jak wiecie, uwielbiam eklektyzm i łączenie form oraz stylów. Ten ślub przykuł moją uwagę dwoma elementami. Po pierwsze czerwonymi butami PM. A po drugie zjawiskową ozdobą do włosów JENNIFER BEHR. Wiem, że Wy także uwielbiacie jej dzieła! Niestety jest jedno ale… Są one koszmarnie drogie. Ten kwiat który ma Melissa we włosach kosztuje bagatela 675$. Ale trzeba przyznać, że jest cudowny. Seksownie prezentuje się we włosach i idealnie pasuje do zmysłowej sukni Panny Młodej. Zwracam uwagę na ciekawe rozwiązanie stylistyczne – PM ma suknię na jedno ramię – lewe. Dla równowagi kwiat od Jennifer jest wpięty za prawe ucho. Dzięki tej sztuczce, cała sywetka nabrała lekkości. Asymetria zawsze świetnie maskuje okrągłości, dlatego PM tak dobrze wygląda, pomimo dużej ozdoby we włosach.