Nie często się zdarza, że Panna Młoda wybiera kolorową sukienkę na ślub (chociaż zdarzają się spektakularne wyjątki, sprawdź TU). Dlatego z ogromną radością pokazuję Wam ten ślub. W kropki lub w grochy! Urocza stylizacja na lata 50., typowa dla tamtych lat sukienka z halkami oraz seksowymi ramiączkami eksponującymi ramiona i dekolt. Talia podkreślona szerokim, białym paskiem. Czerwone dodatki (opaska i buty) oraz białe (bukiet) dopełniają tę stylizację. Równie stylowy jest Pan Młody – tweedowy garnitur, czerwony krawat i skarpetki oraz zawadiacki kapelusz! Na luzie, na wesoło i bardzo sexy!
W ogrodzie na wzgórzu
Mam dziś dla Was dwa cudowne śluby. Ten i jeszcze jeden, polski. Oba wykonane w słoneczny, gorący dzień. Oba w palecie słodkich waniliowych i żółtych odcieni. Porównajcie je i przekonajcie się, że nasze, polskie śluby niczym nie ustępują tym, które pokazuję Wam na blogu. Poniżej ślub w obiektywie Natalie Moser, jeden z moich ulubionych, zagranicznych fotografek ślubnych. Ślub na bazie tradycyjnych kolorów – czerni i bieli z dodatkiem słonecznego żółtego i błękitu. Doskonale dobrane dodatki w kolorach przewodnich – wyraziste zaproszenia i papeteria w palecie B&W z żółtymi akcentami, przeurocze bukiety PM i druhen – z białych hortensji oraz żółtych i białych róż. Jak zawsze detale podkreślają całość – alejka wysypana płatkami białych i żółtych kwiatów wyglądają doskonale na tle kamiennej ścieżki i zielonych trawników. Piękna stylizacja druhen i drużbów – czarne sukienki i garnitury – a żółte akcenty to kwiaty i waniliowe krawaty. Jedynie buty Panny Młodej są w innym kolorze, niż reszta dodatków – błękitne, delikatne buty zwracają uwagę w całej stylizacji. Całość jest niesamowicie stylowa i elegancka. Ale napatrzeć się nie mogę na miejsce w którym odbył się ślub…