I jeszcze jedna dziś propozycja na jesienny ślub. Provancelle to były kolory ziemi, przydymione pastele i spokojne odcienie zieleni. Ale jeśli, poszukujecie bardziej energetycznej stylizacji – postawcie na żółty i jego odcienie! Wszak to ostatnie dni, kiedy promienie Słońca będą nas jeszcze rozpieszczać. Żółty fantastycznie łączy się z zielonym (zarówno intensywnym, soczystym, jak i ciemnym), cudnie wygląda na tle tradycyjnej, ślubnej bieli i czerni. Jesienią nie brakuje żółtych kwiatów – słoneczniki, chryzantemy, róże, kalie, tulipany. Do tego maleńkie, zielone chryzantemy. Proponuję wykorzystać żółte owoce – cytryny i małe, ozdobne dynie. Można stworzyć naprawdę ciekawe i piękne dekoracje!
Czerwone smoki czyli tradycja
Pomimo całej mojej miłości do nowoczesności w organizowaniu ślubów, nie potrafię odmówić tradycyjnym elementom niepowtarzalnego uroku, nuty nostalgii i pięknego ukłonu w stronę naszych przodków. Każda kultura, narodowość i społeczeństwo ma swoje obrzędy. W Polsce pięknym zwyczajem jest błogosławieństwo Pary Młodej przez Rodziców czy powitanie chlebem i solą. W kulturze azjatyckiej (praktycznie niezależenie od Państwa, tego ogromnego kontynentu) symbolem szczęścia, miłości, dostatku i pomyślności jest kolor czerwony. Dlatego bardzo podoba mi się aranżacja tego ślubu – czerwone kwiaty, czerwone suknie druhen, czerwone obrusy i dekoracje na sali weselnej. Mam nadzieję, że czerwień przyniosła Nowożeńcom szczęście 🙂 A ja pozostaję pod wrażeniem klasycznego połączenia czerwieni, czerni i bieli.