W stodole, ale stylowo! Ciekawy przykład, jak można połączyć style (znowu łączymy). Bardzo glamour stylizacja Pary Młodej – PM w pięknej, eterycznej sukni, ze złotymi butami i delikatnym bukietem. Z drugiej strony ślub na wsi, w zaadaptowanej stodole (jak ja kocham stodoły!!!), mnóstwo ogrodowych kwiatów, domowych wiktuałów, wina z beczki. Zabawa konwencjami sprawdza się idealnie, jeśli zachowana jest jedna zasada – umiar! Wszystko musi być w wyważonych proporcjach, aby nie osiągnąć efektu przysłowiowego kwiatka do kożucha.
1/7 Trzy kolory
Jak pewnie zauważyłyście, nie męczę Was ostatnio rustykalnymi stylizacjami, tylko pokazuję ostre, glamour aranżacje. Taki też jest nasz dzisiejszy ślub – wyrafinowany i stylowy – czerń, biel i czerwień. Najbardziej klasyczne połączenie, które perfekcyjnie sprawdza się w eleganckich, klasycznych wnętrzach. Stylizacja Pary Młodej, kolor bukietu oraz suknie druhen, a nawet tort są jedną, przemyślaną całością, która oddaje charakter całego ślubu i wesela. Zwracam uwagę na czarne pokrowce z jasnymi kokardami – prawda, że wyglądają fantastycznie?
zdjęcia: THOMAS LIVELY
7/7 Stylowy róż i złoty Jimmy Choo
Od kiedy sezon na peonie jest cały rok (tak, tak! peonie można kupić już przez cały rok!) to wiele Par decyduje się na wykorzystanie ich w swoich ślubnych stylizacjach! Oczywiście, mnie nikt nie musi przekonywać, bo jak wiadomo, peonie są moimi ukochanymi kwiatami! Uwielbiam je zarówno w rustykalnych, delikatnych stylizacjach, jak i eleganckich, stylowych w połączeniu z głębokim brązem lub czernią. Tak, jak na tym ślubie! Bardzo wytwornym, miejskim, przepięknie zaprezentowanym na kolorowych i czarno-białych fotografiach. Tak, jak na poprzednim, dzisiejszym ślubie, zwracam uwagę, że PM w swojej stylizacji wcale nie trzymała się kurczowo palety kolorystycznej i zamiast spodziewanych różowych albo czarnych butów, wybrała seksowne sandałki Jimmy’ego Choo. I o to właśnie chodzi!