Przeszukiwanie tagu czerwień

1/7 W wesołym miasteczku

by środa, 23 października, 2013



Nikogo chyba nie zdziwi mój zachwyt nad tym ślubem 😉 Zawsze kochałam wesołe miasteczka, parki rozrywki i karuzele. Ale od czasu sesji na karuzeli w kompleksie PARASOL oszalałam na ich punkcie kompletnie! Zresztą zobaczcie sami, czy w takiej karuzeli można się nie zakochać (zobacz TU)? Dlatego z radością pokazuję Wam ten ślub! Przywykliśmy do romantycznych realizacji na plażach, w lasach i łąkach. Albo do eleganckich i wyrafinowanych ślubów w majestatycznych hotelach. Albo swojskich i rustykalnych zabaw w stodołach. Dziś mam dla Was obłędny ślub w prawdziwym wesołym miasteczku z diabelskim kołem w tle! Jak wesołe miasteczko to obowiązkowo musiał pojawić się kolor czerwony! I to w wielu odcieniach! Przepiękna, energetyczna mieszanka idealnie pasowała do radosnego, nieco dziecięcego, ale z pewnością nieinfantylnego klimatu ślubu. Panna Młoda do koronkowej sukni wybrała kultowe buty Vivienne Westwood z czerwonymi serduszkami oraz bukiet w wielu odcieniach różu, mandarynki i żółtego. Zachwyca mnie dbałość o detale – światło – setki żarówek, przywołujące na myśl wizyty w wesołych miasteczkach, konfetti w pomysłowych tubach, którymi obsypano Parę Młodą, białe balony z których stworzono ścianę oraz papierowe kotyliony. Nie mogło zabraknąć typowych dla wesołych miasteczek automatów do gier oraz wózka z popcornem 🙂 Zauważcie, że na pomysłowym planie stołów użyto ozdobnych, samoprzylepnych taśm o których pisałam wczoraj. Zabawnie, radośnie i pomysłowo!

REKLAMA

zdjęcia: LEON DAZZER

1/7 Radosny jesienny ślub

by poniedziałek, 21 października, 2013



Po kilku bardzo nieprzyjemnych i chłodnych dniach, mamy wreszcie piękną, polską, złotą jesień za oknami! Wbrew opinii większości ludzi, ja jesień uwielbiam! Uwielbiam jej kolory, zapachy. Uwielbiam deszcz! Wiem, wiem! Wiele osób, powie, że mam nie po kolei w głowie, ale dla mnie naprawdę mogłoby padać 365 dni w roku. Uwielbiam nisko zachodzące nad horyzontem słońce. Uwielbiam niebo w kolorze różowym, kiedy nadchodzi zmrok. Mam nadzieję, że spodoba Wam się nasz dzisiejszy pierwszy ślub i będzie on inspirujący dla miłośników jesieni. Przede wszystkim zwracam uwagę na genialne użycie koloru czerwonego. Chociaż jest go niewiele, to użycie go w wielu odcieniach oraz kilku detalach sprawiło, że całość tworzy bardzo energetyczną całość. A tego nam potrzeba w te jesienne dni! Zakochałam się bez pamięci w koszyczkach z kwiatami, które miały druhny! Koszyczki zwykle kojarzą nam się z uroczymi flower girls. Tym razem wersja dla dorosłych 😉 Świetne! Panna Młoda w krótkiej sukni w stylu lat 70. doskonale wpisała się w konwencję hippie śluby. A stroik z motylem to kwintesencja kapryśnego, ulotnego i  bardzo pięknego stylu! Ponieważ ślub odbył się na łonie natury, nie można było zakłócać spokoju warkotem silników. Dlatego Para Młoda zdecydowała się na przejażdżkę rowerami, a na gości czekały kolorowe riksze 🙂 Kocham takie szalone pomysły! Naturalnie, ekologicznie, bez zadęcia, zbędnych detali. Wszystko przemyślane w punkt i zrealizowane z konsekwencją, ale i na luzie. Pięknie!

REKLAMA

zdjęcia: LARA HOTZ PHOTOGRAPHY
Tagi: , Kategoria: ZAGRANICZNE ŚLUBY 0

1/8 Szalony ślub

by poniedziałek, 7 października, 2013



Kocham szalone śluby! Takie, które są nieprzewidywalne! Zaskakujące! Szokujące czasami nawet! Lubię to zaskoczenie, kiedy spodziewam się eleganckiego i wyrafinowanego ślubu, co sugeruje mi najczęściej zdjęcie stylizacji Panny Młodej. A potem… A potem wielkie zaskoczenie, kiedy widzę odważne kolory i niesamowite wzornictwo! Taki jest właśnie nasz poniedziałkowy ślub! Przepiękna Panna Młoda w seksownej sukni i z czerwonymi ustami (kocham od soboty czerwone usta 😉 dlaczego? sprawdźcie TU) zachwyciła mnie swoim wyglądem! I wyborem kwiatów! Połączenie, które jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia! Intensywny róż i fiolet stworzyły prawdziwą wybuchową mieszankę! I kiedy myślałam, że to koniec zaskoczeń, okazało się, że największym zaskoczeniem był motyw na zaproszenia i papeterii oraz dekoracje! Stare grafiki balonu, cyrkowego słonia i innych surrealistycznych stworzeń stworzyły niesamowity klimat! Do tego czerwone, okrągłe balony, które zostały symetrycznie umieszczone na podłużnych stołach (czyż to nie genialna dekoracja?) oraz niskie kompozycje z czerwonych i amarantowych kwiatów w turkusowych pojemnikach. Przepiękna ścianka z papierowych kwiatów w kolorach przewodnich dopełniła całą aranżację. Ten ślub to doskonały przykład, że nie potrzeba dużego budżetu, aby stworzyć coś niezapomnianego i wyjątkowego. Praktycznie cała koncepcja dekoracji została oparta na papierowych dodatkach. Ich kolor i grafika są zaskakujące, ciekawe, nietypowe. Dlatego są niezapomniane. Balony nie są również drogą dekoracją. Można je śmiało wykorzystać do dekoracji stołów. Pamiętajcie, że papierowe dekoracje możecie wykonać z powodzeniem sami.

REKLAMA

zdjęcia: CHRISTIAN CRUZ