O tym, że boho kochamy i uwielbiamy wiadomo nie od dziś. Dlatego poniedziałek rozpoczynamy najpiękniejszym ślubem boho, który widziałyśmy w tym roku! Nie można wprost oderwać wzroku od pięknych elementów, kolorów, detali, dodatków, kompozycji, miejsca! Wszystko jest przepiękne, dopracowane i stylowe! Zadziwia i fascynuje mnie, jak ogromne i nieograniczone możliwości daje ta stylistyka. Wg mnie jest to najbardziej różnorodna i plastyczna stylistyka, która pozwala przygotować aranżacje w każdych warunkach i w każdej kolorystyce. Wystarczy zresztą spojrzeć na dzisiejszy ślub. Kolory – od intensywnej karminowej czerwieni goździków i czerwono-czarnych dalii, aż po bladoróżowe różyczki. A do tego mnóstwo odcieni ecru, brązu i mocca. Kolory są jednak tak zestawione, że przenikają się wzajemnie i nie ma między nimi kontrastu. To takie wielokolorowe ombre. Lekka stylizacja Panny Młodej idealnie wpisana została w konwencję ślubu – piękna suknia z wyszywanym, tiulowym gorsetem, rozpuszczone włosy z łańcuszkiem na głowie i bladoróżowe, wygodne buty na koturnie. Ceremonia w plenerze z brązowymi krzesłami, obowiązkowym w tym stylu dywanem i ukwieconej pergoli. Kwintesencja stylu boho! Na gości czekały słoje z domową lemoniadą i szklankami z grubego szkła – to doskonały pomysł, jeśli w dzień ślubu jest upalnie, a uroczystość odbywa się w plenerze. Podłużne stoły z papeterią ozdobioną zwierzętami domowymi, ogrodowymi kwiatami wyglądały ujmująco i urokliwie! Zauważyliście, że takie stoły już co najmniej od roku zdominowały realizacje w USA? Stoły okrągłe odeszły na razie do lamusa, ale to kwestia czasu, kiedy powrócą do mody z nowym impetem i nowymi rozwiązaniami aranżacyjnymi. Moją uwagę przykuł oczywiście neon w kształcie serca! Zwróćcie uwagę na stół Pary Młodej. Główni bohaterowie siedzieli przy małym, dwuosobowym stole. To typowo amerykańskie rozwiązanie, w którym Para Młoda siedzi frontem do pozostałych stołów. Przyznam, że ja je bardzo lubię, bo pozwala ono na stworzenie bardzo intymnej atmosfery. Drugą rzeczą na którą chciałabym zwrócić Waszą uwagę są tablice z napisami – to niezwykle modny detal, o którym pisałyśmy TUTAJ.
1/6 Sylwestrowy ślub
Sylwestrowe śluby nie wiedzieć dlaczego nie cieszą się szczególną popularnością. Raczej nie ma drugiego takiego dnia w roku, kiedy niebo rozbłyska fajerwerkami na całym świecie 🙂 Skorzystajcie z tego! Inspiracją niech będzie dla Was ten piękny, spowity złotem ślub! Niesamowicie klimatyczny, radosny, pełen pięknych detali. Sylwestrowa aura w fantastyczny sposób zaadaptowana do scenografii ślubnej. Złote, błyszczące girlandy, przepiękne czarno-złote panele zdobiące miejsce zaślubin, dopracowana papeteria, znak 2015 z retro żarówkami, piękne szkło i doskonale dobrana paleta kolorystyczna kwiatów. Jestem zauroczona atmosferą tej realizacji, która odbyła się w czymś co przypomina halę magazynową 🙂 Jak widać miejsce ma drugorzędne znaczenie, a za pomocą dekoracji można stworzyć coś absolutnie wyjątkowego. Nieprzypadkowe było zdobienie sukni Panny Młodej w związku z tym 🙂 Mieniąca się blaskiem brokatu suknia podkreślała kobiecą figurę Panny Młodej! Asymetryczny, nonszalancki bukiet z amarantowych i bordowych kwiatów genialnie komponował się z suknią i ozdobą we włosach. Zwróćcie uwagę na długą, do samej ziemi wstążkę zdobiącą bukiet. To będzie hit tego roku! Dla gości przygotowano sylwestrowe gadżety opaski, trąbki, konfetti oraz obłędny photo booth zlokalizowany w kultowym VW ogórku 🙂 Domowe ciasta zostały wyeksponowane na pięknym stoliku. Zabawa na całego! A jeśli marzy Wam się sylwestrowy ślub, ale w bardziej wyrafinowanej stylistyce, to koniecznie zobaczcie grudniowy ślub Euniki i Jarka, który odbył się przed Sylwestrem. Link do zdjęć znajdziecie TU.