Co sprawia, że ślubne fotoreportaże są naprawdę wyjątkowe? Z pewnością jest to niepowtarzalny klimat stworzony przez młodą parę, dlatego dzisiaj przedstawiamy Wam tę cudną relację. Uroczystość ta była niezwykła nie tylko ze względu na oryginalne miejsce przyjęcia, ale również dzięki wspaniałym detalom i dekoracjom, które stworzyły obłędny klimat. Jesienna, nieco melancholijna kolorystyka wspaniale spisała się w tym przypadku. Odejście od standardowych ślubnych kolorów okazało się strzałem w dziesiątkę! Obejrzyjcie zatem tę wspaniałą historię. Nasi bohaterowie wyglądali elegancko i bardzo szykownie. Pani młoda wybrała nietuzinkową suknię z przepiękną, zdobioną kamieniami górą. Całość dopełnił nieregularny duży bukiet w jesiennej kolorystyce z subtelnymi wiszącymi wstążkami. Pan młody w granatowym garniturze wyglądał niezwykle stylowo! Klasyka i elegancja sprawdziły się świetnie. Brązowe buty i butonierka w stylu bukietu pani młodej idealnie pasowały do stylizacji. Państwo młodzi przysięgali sobie w cudownej scenerii. Naturalne otoczenie i ten wspaniały kwiecisty łuk. Spójrzcie tylko na ten obłędny efekt! Przejdźmy jednak do nieoczywistego, ale jakże pięknego miejsca przyjęcia. Tak! Przyjęcie weselne w szklarni może się udać i przyznajcie, że wyszło to niesamowicie! Wszechobecna zieleń dodała przestrzeni fantastycznego i niepowtarzalnego uroku. Jak widzicie, aranżacja stołów składa się z wielu różnych, ale spójnych elementów, dzięki czemu całość prezentuje się zachwycająco pięknie i harmonijnie. Cudowna zastawa, oryginalne serwetki i oczywiście piękne stonowane kwiaty i delikatna zieleń. CANDY BAR w rustykalnym stylu idealnie komponowałby się z tą lokalizacją. To był naprawdę wspaniały i jedyny w swoim rodzaju ślub! Jest to połączenie nieoczywistych rozwiązań w obłędnie stylowym wydaniu. Jak Wam się podoba ten fotoreportaż?
1/6 Ale sexy!
Zazwyczaj, gdy mówimy sexy, myślimy o głębokich dekoltach i krótkich spódniczkach – męski stereotyp, który udziela się kobietom. Tym reportażem ślubnym udowodnimy Wam, że sexy nie oznacza negliżu, a butelkowa zieleń świetnie komponuje się z fuksją. Jeśli na dodatek powiemy Wam, że blasku nie dostarcza jedynie złoto, jesteśmy pewne, że chętnie dowiecie się nieco więcej na temat tego niesamowicie energetycznego ślubu. Czy zieleń może wyprzeć złoto? Tak i to z dwóch powodów. Po pierwsze zieleń jest najmodniejszych kolorem tego sezonu, po drugie równie efektownie błyszczy. Ten motyw wykorzystała ta Para Młoda, która doskonale wyparła klasykę ślubnych kolorów na rzecz intensywnej zieleni i fuksji. Panna Młoda miała na sobie świetną butelkową zieloną suknię wyszywaną cekinami. Do tego jeszcze bukiet z w odcieniach różu i fioletu i już wiemy, że ślub będzie niezapomniany. W bukiecie znalazły się protea, hortensje, dalie i amarantus. Pan Młody ubrany był w stalowy garnitur, który przy Pannie Młodej zyskiwał zielonkawej poświaty. Druhny Panny Młodej dostarczały nieco klasyki swoimi złotymi sukniami. Ślub odbył się w plenerze, gdzie jedyną dekoracją tego miejsca były skromne bukiety, w tym również z trawy pampasowej. Przyjęcie weselne odbyło się przy basenie, a w menu rządziły finger foods. Na czas przyjęcia Panna Młoda wybrała już inną stylizację. Wystąpiła w białym spodnium z pięknie zdobionymi kontrafałdami rękawami. Najbardziej klasyczny był tu jednak wielopiętrowy tort weselny, na którym elementem zaskoczenia był pozłacany rysunek.