Nikogo chyba nie zdziwi mój zachwyt nad tym ślubem 😉 Zawsze kochałam wesołe miasteczka, parki rozrywki i karuzele. Ale od czasu sesji na karuzeli w kompleksie PARASOL oszalałam na ich punkcie kompletnie! Zresztą zobaczcie sami, czy w takiej karuzeli można się nie zakochać (zobacz TU)? Dlatego z radością pokazuję Wam ten ślub! Przywykliśmy do romantycznych realizacji na plażach, w lasach i łąkach. Albo do eleganckich i wyrafinowanych ślubów w majestatycznych hotelach. Albo swojskich i rustykalnych zabaw w stodołach. Dziś mam dla Was obłędny ślub w prawdziwym wesołym miasteczku z diabelskim kołem w tle! Jak wesołe miasteczko to obowiązkowo musiał pojawić się kolor czerwony! I to w wielu odcieniach! Przepiękna, energetyczna mieszanka idealnie pasowała do radosnego, nieco dziecięcego, ale z pewnością nieinfantylnego klimatu ślubu. Panna Młoda do koronkowej sukni wybrała kultowe buty Vivienne Westwood z czerwonymi serduszkami oraz bukiet w wielu odcieniach różu, mandarynki i żółtego. Zachwyca mnie dbałość o detale – światło – setki żarówek, przywołujące na myśl wizyty w wesołych miasteczkach, konfetti w pomysłowych tubach, którymi obsypano Parę Młodą, białe balony z których stworzono ścianę oraz papierowe kotyliony. Nie mogło zabraknąć typowych dla wesołych miasteczek automatów do gier oraz wózka z popcornem 🙂 Zauważcie, że na pomysłowym planie stołów użyto ozdobnych, samoprzylepnych taśm o których pisałam wczoraj. Zabawnie, radośnie i pomysłowo!
1/5 Dookoła świata
To kolejna perełka, która z pewnością na długo zapisze się w mojej pamięci. Cudowny ślub z niesamowitą stylizacją i zaskakującymi detalami. Ślub na plaży to jest coś, co zawsze będzie powodować u mnie szybsze bicie serca 😉 Przepięknie, romantycznie, nastrojowo. Panna Młoda w oszałamiającej, koronkowej sukni. Pan Młody w jasnym, piaskowym garniturze. Ciasno ułożony, pastelowy bukiet z wielu gatunków kwiatów z akcentami w postaci sukulentów i moja ukochana biżuteria na stopach 🙂 Czyż nie są, jak z najpiękniejszej, ślubnej bajki? Nie sposób oderwać od nich oczu! A jeśli uda Wam się to zrobić to nie będziecie zawiedzeni, bo dekoracje, scenografia i stylizacja miejsca zaślubin oraz przyjęcia weselnego robi równie ogromne wrażenie. Zaskakujące jest to, że po plażowym ślubie z pastelowymi i jasnymi dekoracjami (cudowne kompozycje w muszlach i butlach) przenosimy się na wesele pełne akcentów podróżniczych z całego świata i intensywniejszej, chociaż nadal tej samej palety barw. Genialny jest ten pomysł na dwa plany, tej samej uroczystości. Marokańskie lampy, plecione kosze, parasole i egzotyczne kwiaty – czyż nie jest to prawdziwa podróż dookoła świata? Podkreślona przepięknie zaprojektowanymi winietkami ozdobionymi znaczkami z różnych zakątków globu. Cudowny, klimatyczny, piękny ślub!