Planując dzień swojego ślubu możemy być czasem przerażeni sztywnymi ramami, które w tym dniu bardzo często obowiązują. Nie każdy czuje się komfortowo w garniturze, a Panna Młoda nie musi marzyć o krynolinach. Jeśli po swoim weselu oczekujecie więcej zabawy niż nadęcia, koniecznie zobaczcie ten inspirujący reportaż ślubny, któremu bliżej do rodzinnego pikniku niż tradycyjnemu przyjęciu weselnemu. Wesele to czas radości, więc nie odbierajcie sobie żadnych szans na zabawę. Pomysłów na nią jest bez liku. To nie tylko tańce, ale również różne gry, które doskonale sprawdzą się na weselu w plenerze. Tak właśnie zrobiła ta Młoda Para. Zrezygnowali z tradycyjnego wesela, tworząc tym samym wspaniałą rustykalną uroczystość z pełną energii imprezą pod chmurką. Właściwie wszystko tu było na opak. Ceremonia ślubna odbyła się bez dekoracji florystycznej, za to przy kredowej tablicy. To bardzo ciekawa propozycja, która z pewnością wyróżni Wasz ślub na tle innych. Przyjęcie weselne odbyło się w plenerze, gdzie na gości, zamiast odpowiednio przygotowanej sceny, czekała cudownie zielona trawa z mnóstwem zabaw. Nie zabrakło tu weselnej gry w ringo, rzucania woreczkami i innych ciekawych propozycji zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych gości weselnych. Świetnym pomysłem było stworzenie awangardowej księgi gości, w której śladem, który zaproszeni po sobie zostawiali był odcisk linii papilarnych kształtujący się w piękne rodzinne drzewo. Nawet jedzenie było oderwane od tradycyjnych weselnych dań. Postawiono na sushi przygotowane w formie szwedzkiego stołu. Goście mogli również częstować się popcornem, a solidną porcję kalorii dostarczyły kiełbaski z ogniska. Śluby rustykalne zachwycają pięknym powrotem do natury. To szalenie bliskim naturze był tort weselny, które wierzchnia masa do złudzenia przypominała korę drzewa. Jego ozdobę stanowiły dwie figurki ptaków, „wyrzeźbione” inicjały Nowożeńców i świeże kwiaty z sukulentami. Sukulenty w drewnianych doniczkach były przeznaczona na upominkmi dla gości. Na tak oderwaną od ślubnej rzeczywistości uroczystość, Młoda Para wybrała równie niestandardowe stylizacje. Panna Młoda wybrała piękną kreację z błękitną koszulową bluzką, beżowym pasem w talii i zjawiskową kwiecistą spódnicą. Ciekawym dopełnieniem tej stylizacji były oksfordzki, które są bardzo dalekie od klasycznych ślubnych pantofelków. Pan Młody wybrał błękitną koszulę z kamizelką i chinosy. To doskonała stylizacja na rodzinne garden party.
1/5 Szalone boho
Czasem wystarczy naprawdę niewiele, by móc stworzyć genialną aranżację w stylu boho. Przyjęcie, które dzisiaj Wam pokażemy pozornie nie różni się większości przyjęć plenerowych. Jest jednak pewien element, który dodaje mu charakteru. To poroża. Ten motyw przewodni świetnie wprowadza w styl boho, jednocześnie pozostawiając całą aranżację w ciepłych kolorach z domieszką złota i szarości. Piękno jewel tones świetnie komponuje się ze stylizacją boho. Cudownie inspirującym przykładem tego połączenia jest nasz dzisiejszy reportaż. Wspaniały orszak ślubny na czele z Parą Młodą to kwintesencja niezobowiązującej elegancji. Lekka, zwiewna suknia Panny Młodej z seksownym rozcięciem spódnicy zjawiskowo prezentowała się w zestawieniu z długim haftowanym welonem. Druhny ubrane były w długie suknie w kolorze pudrowego różu. W bukietach znalazły się kwiaty w odcieniach bieli, róży i fioletu, a w śród nich róże, goździki i peonie. Ciekawym dodatkiem były wstążki zawiązane na łodygach bukietu w odcieniach jewel tones. Pan Młody wybrał ciemnogranatowy garnitur z czarnym krawatem i brązową galanterią skórzaną. Drużbowie mieli garnitury w odcieniach szarości z błękitnymi krawatami. Przyjęcie weselne odbyło się w plenerze przy długich stołach, na których znalazły się niskie, obfite w roślinność kompozycje również w kolorach pasteli. Stroiki wykonane zostały między innymi z róż, dalii i jaskrów z dodatkiem owoców. Ciekawie wyglądały również kieliszki z barwionego na chabrowy kolor szkła. Motywem przewodnim tego przyjęcia były poroża, na których świetnie prezentowały się medaliony w formie winitek gości. Poroża można było również znaleźć jako numerację stołów. Poroża zostały również zawieszone w zadaszonej części przyjęcia, delikatnie przyozdobione pnączami bluszczu. To doskonały element, który pozwoli Wam na wprowadzenie stylu boho do Waszej aranżacji ślubnej. Sztućce w kolorze różowego złota świetnie komponowały się z elementami drewna i błękitnymi serwetami. Bardzo interesująco stworzono również słodki stół. Zawieszone huśtawki pozwoliły na genialne wyeksponowanie weselnych słodkości. Młoda Para zdecydowała się na jeden tort piętrowy i kilka niskich. Wszystkie zostały wykonane z białej masy i ozdobione żywymi kwiatami. Pamiętajcie, że FOTOGRAF ŚLUBNY marzy o uwiecznieniu takich detali w reportażu, dlatego udostępnijcie mu wszystkie dekoracje, nad którymi pracowaliście przez długie tygodnie i miesiące.
REKLAMA
zdjęcia: STUDIO CASTILLERO
1/5 Magicznie
Mogłybyśmy zacząć „Za siedmioma górami, za siedmioma lasami”, bo i lasów i gór w tym reportażu nie brakuje. Wszystko to tworzy prawdziwie magiczny klimat, który nie sposób opisać słowami. My jednak spróbujemy, bo korci nas strasznie, by wypunktować najciekawsze elementy tego przyjęcia weselnego. No to do dzieła! Przede wszystkim warto zaznaczyć, że ślub w każdym obrządku może być magiczny. Jeśli jednak w grę wchodzi ogień, okręgi i kadzidełka magia wydarzenia jest nieunikniona i ciężko nie wejść w tak niecodzienną scenerię. Ślub jest momentem absolutnie wyjątkowym, dlatego w tym dniu spełniajcie swoje najskrytsze marzenia w ciekawej aranżacji. Ba! Im bardziej oryginalne pomysły, tym lepiej. Jeśli jednak mówimy o magicznej atmosferze, tej z pewnością dodał krajobraz. Ślub tej Młodej Pary odbył się na tarasie z widokiem na morze i szczyty gór. Coś pięknego! Dzięki temu Narzeczeni nie musieli się mocno starać o dekorację ceremonii. Ona sama była tak barwna, z tak ciekawymi elementami, że ciężko jest nam patrzeć i się nie zachwycać. Przyjęcie weselne odbyło się pod ogromną rustykalną altaną, gdzie bardzo duże znaczenie odgrywało oświetlenie. Sznury żarówek zawieszone pod sufitem były jedynym źródłem światła, poza świecami na stołach. To pozwoliło na uzyskanie bardzo nastrojowego i romantycznego charakteru. Sama aranżacja była dość ascetyczna. Zielone bieżniki doskonale prezentowały się na długich drewnianych ławach, a drobne bukiety nie przytłaczały swym rozmiarem. Kolorami przewodnimi tego przyjęcia były jewel tones, co doskonale widać w stylizacji druhen. Bardzo ciekawe sukienki boho prezentowały się genialnie w odcieniach rubinu i wina. Bukiety orszaku ślubnego składały się z polnych stożkowatych kwiatów w odcieniach różu, fuksji i fioletu. Do ich stworzenia wykorzystano mieczyki, dalie, gerbery, lilie, ostróżki i wiele, wiele innych.To bogactwo gatunków skutkowało wyjątkowością każdego z bukietów. Panna Młoda wybrała wspaniałą koronkową suknię boho, którą spokojnie można określić mianem odważnej. Odkryte plecy i ciekawie wykorzystane przezroczystości sprawiły, że Panna Młoda wyglądała zjawiskowo. Orszak Pana Młodego postawił na garnitury w odcieniach szarości. Sam Pan Młody wybrał grafitowy. Brązowe dodatki wspaniale współgrały z szarością.