Jak wiecie, mam ogromną słabość do zwierząt i śluby w których uczestniczą zwierzęta, szczególnie mnie rozczulają. Nie inaczej jest w przypadku tego ślubu – uroczy buldog angielski jest trzecim bohaterem tego wyjątkowego dnia 😉 Ale ślub jest ciekawy, nie tylko z powodu psa. Szalenie podoba mi się stylistyka – Panna Młoda wystylizowana na lata 70., Pan Młody z kolei ubrany jest w stylu lat 20. Fantastyczny mix, który idealnie wpisał się w porę roku i aranżację przyjęcia. Widać, że ślub odbywał się jesienią, do czego nawiązują dekoracje – winietki wypisane na wyciętych liściach, oraz kolory – ciepłe pomarańcz i brązy. Kontrastowe granatowe buty świetnie pasują do całej koncepcji i nadają całości oryginalności. LUBIĘ TO!
7/8 Inspiracje z lat 50.
Przeuroczy ślub! Nie tylko z uwagi na stodołę (drugą dziś), ale także ze względu na ciekawe inspiracje rodem z lat 50. XX wieku. Co ja poradzę na to, że kocham taką stylistykę i łączenie konwencji? Myślę, że Wam także spodoba się ten ślub! Zacznijmy od PM – seksowna, zmysłowa, przykuwa uwagę przede wszystkim ogromny, bogato zdobiony naszyjnik, wykonany wg mnie w technice sutaszu (jeśli mylę się, poprawcie mnie). Bardzo ciekawa jest paleta kolorystyczna w której wystylizowana jest PM – jest to głęboka szarość i brudne zielenie – zarówno na naszyjniku, jak i w bukiecie. Piękne buty w kolorze nude dopełniają całą stylizację. Druhny wystylizowane na pin-up girls – cudne! Pan Młody w zawadiackim kapeluszu – obłędny! Dopracowane dekoracje i detale – przepiękna papeteria, rośliny i obrusy w kratkę. Lekko, stylowo, indywidualnie – MISTRZOSTWO!
zdjęcia: JOANNE PEARLMAN
7/7 Mish and Mash
Ostatnio trafiam na urocze, eklektyczne śluby, które łączą w sobie wiele różnych elementów. Pozornie niepasujące do siebie detale, wspólnie tworzą niezapomnianą całość. Świetnym przykładem jest ślub w obiektywie Boutwell Studio – klasyczna, elegancka stylizacja Pary Młodej, dodatki w kolorze lawendy, granatowe suknie druhen i… stylizowane na etykiety nasion winietki oraz oznaczenia stołów 😉 Dość nieprzewidywalne połączenie, ale za to, jakie udane! Zwracam uwagę na stylizację stołów, a przede wszystkim na ilość świec, które znajdują się na nich. Zauważcie, że przyjęcie weselne odbyło się w bardzo przestronnej, wysokiej i rozległej sali – świece na stołach nadały intymności i przytulności.