Przeszukiwanie tagu fotografia ślubna

7/7 PREZENTACJA – Mateusz Nadaj

by poniedziałek, 31 grudnia, 2012



Pełne nostalgii i ulotnego, ale uchwyconego przez fotografa uroku fotografie to coś, co stanowi najwspanialszą pamiątkę dnia ślubu. Zdjęcia może zrobić w dzisiejszych czasach każdy. Wystarczy telefon komórkowy. Ale, aby zrobić zdjęcia wyjątkowe, pełne emocji, indywidualnego podejścia do realizacji, potrzeba nie tylko profesjonalnego sprzętu, ale przede wszystkim talentu i wrażliwości. Z przyjemnością przedstawiam Wam dziś MATEUSZA NADAJ, którego klasyczne fotografie ślubne są najlepszym dowodem ponadczasowości stylu, który w fotografii ślubnej nie wyjdzie nigdy z mody. Uwielbiam oglądać pełne detali, kolorów i emocji reportaże, które pozwalają mi, jako widzowi poczuć atmosferę i klimat dnia ślubu. Mateusz przesłał nam zdjęcia z reportażu i pleneru ślubnego Oli i Grzegorza, które od chwili przygotowań, aż po romantyczny plener na plaży przenoszą nas do ich świata. MATEUSZ NADAJ odzwierciedla ten świat, te emocje i chwile na swoich zdjęciach. Nie jest reżyserem wydarzeń, ale ich bacznym obserwatorem. Z dbałością o kadry, kolory, światło uwiecznia na zdjęciach każdy ważny moment dnia ślubu, od przygotowań, aż po ostatnich gości na parkiecie. Nic nie umyka jego uwadze. Ani pełne radości i miłego niepokoju przygotowania, ani wzruszające momenty składania przysięgi, ani szalona noc weselna! Fotograf z pasją i pełnym zaangażowaniem uczestniczy w każdej minucie swoim bohaterom. Jako znana miłośniczka morza i marynistycznych klimatów zakochałam się szczególnie w zdjęciach wykonanych na plażach i molo, które to realizacje znajdziecie na BLOGU fotografa. Hasło reklamowe Mateusza, zgrabnie nawiązuje do jego nazwiska – Nadaj sentyment wspomnieniom…, ale poza mistrzowskim marketingiem, to hasło zawiera prawdę o jego fotografii. Słowo sentymentalne doskonale oddaje klimat jego stylu. Zapraszam Was do obejrzenia realizacji.

Mateusz – Ślub to wyjątkowy dzień, który para i wszyscy jego uczestnicy chcą zapamiętać, jako owiane magią i pełne uczuć wydarzenie. Fotografia ślubna pozwala nam ożywić wspomnienia, przenieść się znów w ten nadzwyczajny czas, który zaklęty został w zdjęcia. W tym unikalnym dla Was dniu jestem obserwatorem, który z niezwykłą skrupulatnością zatrzymuje właśnie te chwile i detale, by utworzyć z nich fascynujące historie, pamiątkę na całe życie. Zdjęcia ślubne zawsze były dla mnie pasjonującą przygodą która na dobre przerodziła się w mój styl życia i pracy. W fotografii wydobywam piękno i wyjątkowość ludzi, uczuć, by z przyjemnością oddać w Wasze ręce album ślubny – wykwintną kolekcję najpiękniejszych wspomnień.

zdjęcia: MATEUSZ NADAJ FOTOGRAFIA
Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0

6/7 PREZENTACJA – Co dwie głowy

by poniedziałek, 26 listopada, 2012



Chciałam Wam dziś przedstawić kolejny duet fotograficzny. Na co dzień nauczyciele, ale o artystycznych pasjach i ogromnym talencie. Poznajcie Elę i Marcina, którzy bardzo słusznie i przewrotnie nazwali swoje studio – CO DWIE GŁOWY. I nie mogę się z nimi nie zgodzić. Co dwie głowy w fotografii ślubnej, to nie jedna. Dwie głowy, dwie pary oczu i cztery ręce. Dwie głowie, dwa spojrzenia. Jak wiecie uwielbiam zdjęcia duetów, bo łączą one w sobie elementy, które pasują do siebie idealnie, jak puzzle. Ela i Marcin doskonale uzupełniają się w swojej pracy i to widać na ich zdjęciach. Uwielbiam ten styl fotografowania – kadry z przesuniętym punktem centralnym, ciasne kadry, przepiękne kontrasty (zwróćcie uwagę na zdjęcie Pary Młodej wchodzącej do kościoła), zaplanowane nieostrości. Jestem zachwycona, że młodzi fotografowie chłoną wszelkie trendy i tendencje światowej fotografii ślubnej. Ale zdjęcia CO DWIE GŁOWY skupiają się nie tylko na stronie technicznej wykonywanych fotografii. To co jest istotną zdjęć ze ślubu, czyli ludzie i emocje są na zdjęciach głów poruszające i niezwykłe! Nieczęsto jestem wzruszona oglądając zdjęcia ślubne nieznanych mi osób, a tym razem… Nie będę się przyznawać 🙂 Wielkie brawa za przygotowanie sesji plenerowej. Widać w nich kobiecą rękę. Kilka gadżetów wystarczyło, aby stworzyć romantyczną atmosferę na łące. Takie wyposażenie powinno być obowiązkowe w arsenale każdego fotografa. Na sesji plenerowej jest również moje ulubione zdjęcie z tej realizacji – portret Kasi i Piotra zrobiony z odbicia w lustrze. Przepiękny! Serdecznie Was witam na blogu! A Was zapraszam Was na reportaż ze ślubu Kasi i Piotra oraz ich stylizowaną sesję plenerową.

zdjęcia: CO DWIE GŁOWY
Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0