Przeszukiwanie tagu fotografia ślubna

9/9 Prezentacja – DreamEye

by piątek, 30 marca, 2012



DREAMEYE STUDIO czyli Małgosia i Grzegorz. Dwa spojrzenia na wydarzenia. Dwa punkty widzenia emocji. Dwa pierwiastki – żeński i męski. Uwielbiam fotograficzne duety, które uzupełniają swoją pracę, szukają różnych emocji, znajdują niespodziewane momenty, które mogłyby umknąć drugiemu fotografowi. To jest ta przewaga duetów fotograficznych, nad fotografikami pracującymi solo. Ale, żeby nie było zbyt łatwo, to duety mają przed sobą też trudne zadanie. Ich poziom wrażliwości, wyczucie, dyskrecja, kreatywność i umiejętność reagowania na emocje Pary Młodej i otoczenia muszą być zgrane. Oglądając reportaż ze ślubu, który powstał ze zdjęć dwóch fotografików nie można mieć wrażenia, że zdjęcia wykonywały dwie, przypadkowe osoby. Te zdjęcia nie muszą (ba! wg mnie wręcz nie powinny) być idealnie dopasowanymi elementami, niczym puzzle. Ale muszą się uzupełniać, przenikać i współgrać ze sobą. To największa trudność w pracy duetów, największe wyzwanie i największy ich atut, jeśli fotografujące osoby znajdują wspólny background. Bez wątpienia ta Para to ma! Nie wiem czy Małgosia i Grześ są również parą w życiu prywatnym, ale po obejrzeniu ich realizacji na stronie DREAMEYE STUDIO bez wątpienia stwierdzam, że rozumieją i uzupełniają się doskonale. Tworzą dwa światy, które wspólny mianownik znajdują w słowie – PASJA. Pasja fotografowania. Pasja dokumentowania. I pasja tworzenia. Wielkim darem fotografów ślubnych jest umiejętność rozgraniczania tego, co można wyreżyserować i tego, co powinno pozostać chwilą wydarzeń. DREAMEYE STUDIO to fotograficy, którzy należą do wielokrotnie przywoływanego przeze mnie, nowego, młodego pokolenia twórców. Z ciekawością będę obserwować ich rozwój i kolejne realizacje.

Małgosia i Grzegorz – Jesteśmy duetem młodych, kreatywnych fotografów. Razem tworzymy DREAMEYE STUDIO. Łączymy damski i męski punkt widzenia.  Staramy się obserwować i rejestrować najpiękniejsze chwile z Waszego wyjątkowego dnia. Nie reżyserujemy, nie ustawiamy. Chcemy, aby nasze fotografie były autentyczne, pełne emocji. Liczymy również na Waszą pomysłowość podczas pleneru! Pokażcie nam swoją miłość i pasję, a my uwiecznimy całą akcję w ciekawy i charakterystyczny dla nas sposób. Oprócz sprzętu i głów pełnych pomysłów, zawsze zabieramy ze sobą szczery uśmiech 🙂 !

zdjęcia: DREAMEYE

Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0

12/12 Prezentacja – Łukasz Urbańczyk SAVE THE DATE

by piątek, 23 marca, 2012



Od pierwszych przygotowań, aż po ostatni pocałunek na plenerze. Fotografik dla którego praca podczas dnia ślubu to misja – Łukasz Urbańczyk ze studio SAVE THE DATE. Łukasz wie, że każdy ślub, każdy dzień w którym dwoje ludzi powie sobie sakramentalne TAK jest jedyny, niepowtarzalny i nie powtórzy się. To na nim spoczywa tego dnia obowiązek udokumentowania wszystkich ważnych, szczęśliwych i wzruszających chwil. To jego zdjęcia będą pamiątką, która przypominać będzie miesiące przygotowań, czasami chwile zwątpienia, stresu i niewyobrażalnej radości, kiedy wszystko to, co było ciężką pracą, staje się najpiękniejszą rzeczywistością. Na zdjęciach Łukasza to widać to wszystko. Widać energię i dbałość o detale od pierwszego do ostatniego zdjęcia. Uwielbiam to pokolenie fotografików ślubnych, dla których zdjęcia ze ślubu nie mają nic wspólnego z przaśnym, leniwym cykaniem fotek. Uwielbiam to pokolenie, które czerpie inspiracje z magazynów o modzie, teledysków, a czasem nawet gier komputerowych (to widać czasami w dynamizmie kadrów męskiej części fotografików). Do tego pokolenia bez wątpienia należy Łukasz. Ale nie jest to tylko dbałość o technikę, piękne kadry i idealne światło. O nie! To jest przede wszystkim dbałość i wrażliwość na ulotne chwile, emocje, przyłapane w intymnych chwilach gesty. Jestem dumna, że tacy fotograficy są w Polsce i mam przyjemność pokazywać ich prace na swoim blogu. Łukasz – serdecznie witamy!

ŁukaszSave The Date to przede wszystkim fotografia reportażowa, dokumentująca dzień ślubu. Młoda Para jest oczywiście najważniejsza, ale zwracam uwagę na każdy szczegół, każdy drobiazg, staram się wychwycić całą amplitudę emocji ich najbliższych. Nie interesują mnie wystudiowane pozy, a autentyczne wzruszenia. W żaden sposób nie reżyseruję sytuacji, a uważnie w niej uczestniczę i dokumentuję. Najbardziej cieszy mnie, gdy po obejrzeniu zdjęć, młodzi dostrzegają coś, co podczas tego wyjątkowo emocjonalnego dnia im umknęło. To jest moim zdaniem samo sedno, kwintesencja ślubnej fotografii. Na ślubach nie oszczędzam się. Widzę, kolekcjonuję i utrwalam wzruszenia, świetną zabawę, niepowtarzalny, intymny klimat tego dnia. Tryskam dobrą energią. Jestem absolutnie niezauważalny, kiedy trzeba i zarazem absolutnie niezbędny, kiedy roztrzęsionemu Panu Młodemu trzeba zawiązać krawat 😉 Jestem otwarty na niestandardowe oczekiwania. Niebanalny, odważny plener? Feeria barw, a może właśnie kontrastowa czerń i biel? Lubię takie wyzwania! Fotografuję wyłącznie na profesjonalnym sprzęcie, nie uznaję półśrodków. Dużo energii wkładam w doskonalenie warsztatu.

zdjęcia: ŁUKASZ URBAŃCZYK / SAVE THE DATE
Tagi: Kategoria: BOARDS BOOK 0